W środę podczas konferencji w Sejmie posłowie Konfederacji skomentowali przepisy ułatwiające uchodźcom wejście na polski rynek pracy.
Kalus: To nieodpowiedzialne
– Działania rządu w zakresie polityki migracyjnej można streścić bardzo krótko: są to działania nieodpowiedzialne – mówił poseł Konfederacji Jakub Kalus. Wskazywał, że Polska wzeszłym roku mierzyła się z największym kryzysem migracyjnym, który był sterowany i zarządzany przez Aleksandra Łukaszenkę.
Konfederacja poinformowała także, że jesienią ubiegłego roku polski rząd miał dostawać informacje z USA o możliwej rosyjskiej agresji na Ukrainę. – Pomimo to rząd PiS, ręka w rękę z totalną opozycją liberalizował prawo dot. cudzoziemców otwierając szeroko granice dla obywateli sześciu byłych republik radzieckich m.in. Rosji i Białorusi bez żadnej weryfikacji i kontroli – zwracał uwagę polityk.
Jak informował poseł Konfederacji, wspomniana liberalizacja prawa miała dotyczyć zniesienia obowiązku zgłoszenia podjęcia pracy najpóźniej w dniu jej rozpoczęcia oraz przedłużenia okresu powierzenia pracy z sześciu do 24 miesięcy. – Tego typu zmiany prowadzą do nadużyć. W rzeczywistości, niemal z automatu, rozdajemy wizy obywatelom Rosji – tłumaczył Kalus.
"Pod względem ekonomicznym i zdrowotnym – źle"
Jakub Kalus przekonywał, że polskich władz nie interesują skutki ekonomiczne nadawanych przywilejów. – Działania rządu mogą doprowadzić do inwigilacji i destabilizacji naszego kraju w dobie tego konfliktu – wskazywał. Dodał, że polityka migracyjna Prawa i Sprawiedliwości nie jest odpowiedzialna przede wszystkim w zakresie ekonomii.
– Rząd nie prowadzi też odpowiedzialnej polityki w zakresie migracji zdrowotnej. Jeszcze nie dawno, tocząc wojnę z Covidem, rząd tak naprawdę zamykał Polaków w domach, nawet przed własną rodziną, a dzisiaj nie widzi żadnych problemów, w tym, że przerzuca odpowiedzialność, żeby Polacy przyjmowali falę uchodźców we własnych domach – podkreślał polityk Konfederacji.
Niekonsekwencja polskich władz?
– W sytuacji, gdy rząd nadaje uprawnienia do normalnego funkcjonowania uchodźców z Ukrainy na równi z polskimi obywatelami, nie potrzebujemy dodatkowego napływu migracji zarobkowej. Nie potrzebujemy go w szczególności z państwa agresora – apelował z kolei poseł Krzysztof Bosak.
Polityk zwracał uwagę, że uproszczone przepisy pozostawiające otwarty rynek dla uchodźców z Rosji powinny zostać natychmiast zmienione. Konfederacja chce zgłosić swoje poprawki.
Partia przygotowała w tej sprawie nowelizację rozporządzenia, która umożliwia natychmiastowe wycofanie się z otwarcia polskiego rynku dla Rosjan. – Jak ma działać polski kontrwywiad? Jak mają działać polskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo? Jak mamy przedstawiać to własnym obywatelom? Jest to tak niekonsekwentne, że aż w trudno w to uwierzyć – mówił w Sejmie Krzysztof Bosak.
Czytaj też:
Braun oburzony ukraińską flagą w Sejmie. Pisze o "Ukro-Polinie"Czytaj też:
W Sejmie przepadł projekt Konfederacji "Tanie paliwo". Wyniki głosowania