Podczas wirtualnego spotkania na temat rozwoju Arktyki, Putin powiedział, że "odmowa podjęcia normalnej współpracy z Rosją, w tym tej dotyczącej kwestii surowców energetycznych, przez szereg krajów zachodnich”, już "uderza w miliony Europejczyków” i "odbiła się także na Stanach Zjednoczonych”.
– Wszędzie inflacja, ceny rosną. Dla tych krajów obecna sytuacja nabiera bezprecedensowego charakteru. Oczywiście nawet my napotykamy problemy, ale dla nas otwierają się alternatywne możliwości, opcje, nowe okna możliwości, jeśli chodzi o rosyjską ropę, gaz i węgiel. Możemy zwiększyć ich wykorzystanie na rynku wewnętrznym, stymulować głęboki przerób surowców, a także zwiększyć nasze dostawy surowców energetycznych do innych regionów świata, tam gdzie są one naprawdę potrzebne – stwierdził prezydent Federacji Rosyjskiej.
Rosyjski gaz
Putin powiedział również, że "nieprzyjazne kraje” spowodowały zakłócenia w arktycznych łańcuchach dostaw, a niektóre firmy nie wypełniają swoich zobowiązań wynikających z umów podpisanych z Federacją Rosyjską.
– Niektóre spółki nie realizują swoich zobowiązań, co stwarza dla nas pewne trudności, ale mamy wszelkie zasoby i możliwości, aby w dłuższej perspektywie znaleźć alternatywne rozwiązania, które wzmocnią naszą niezależność od czynników zewnętrznych. Dlatego wszystkie zaangażowane instytucje powinny zmienić charakter swojej działalności. Przede wszystkim w celu zaopatrzenia ludności terytoriów Arktyki w żywność i leki, paliwa, materiały budowlane i sprzęt – stwierdził
Rosyjska współpraca z innymi krajami Rady Arktycznej – Kanadą, Danią, Finlandią, Szwecją, Norwegią, Islandią i USA – została w zerwana po rozpoczęciu wojny na Ukrainie.
Rosyjski gaz stanowi około 40 proc. całkowitego zużycia w Europie. Import gazu do UE z Rosji w tym roku wahał się od 200 mln euro do 800 mln euro (880 mln USD) dziennie.
Czytaj też:
Spotkanie Putin-Łukaszenka. "Starcia z Ukrainą nie dało się uniknąć"Czytaj też:
Nieoficjalnie: Były doradca Putina aresztowany