Informacje przekazano w komunikacie biura prasowego premiera Justina Trudeau – podała stacja TVN24.
W ostatnią niedzielę kanadyjski przywódca złożył wizytę w Kijowie, gdzie rozmawiał między innymi z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Pomoc dla Ukrainy
Pomoc wojskowa Kanady dla zaatakowanej przez wojsko Federacji Rosyjskiej Ukrainy wyniesie 50 mln dolarów kanadyjskich.
Przypomnijmy, że w minionym tygodniu prezydent USA Joe Biden ogłosił kolejny pakiet pomocy dla Kijowa. Wsparcie ma zostać przekazane w formie amunicji, radarów i innego sprzętu. Chodzi o łącznie 150 mln dolarów, aby "wzmocnić Ukrainę na polu walki oraz przy stole negocjacyjnym".
Sankcje na Rosję
Kanadyjczycy od początku rosyjskiej inwazji militarnej opowiadają się za presją gospodarczą na Moskwę. Tej kwestii dotyczyło marcowe spotkanie Justina Trudeau z premierem Mateuszem Morawieckim w Warszawie. Wówczas politycy zgodzili się co do kontynuowania i rozszerzania prac nad sankcjami, które realnie uderzą w Kreml.
Wśród nowych sankcji Kanady na Rosję znalazło się 19 osób oraz pięć firm i instytucji. Wśród objętych restrykcjami są rosyjscy i czeczeńscy wojskowi, a także pracownicy mediów w Rosji. Na liście sankcyjnej znalazła się Maria Kitajewa, była współpracownik ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, oraz Rossijana Markowskaja, rzecznik prasowy obecnego MO Federacji Rosyjskiej. Sankcjami objęto też niektórych podejrzewanych o udział w masakrze w Buczy, m.in. Azatbeka Omurbekowa, nazywanego "rzeźnikiem z Buczy", a także kadyrowca Alibeka Delimchanowa. Kanadyjskie sankcje objęły również Rosgwardię, czyli Federalną Służbę Wojsk Gwardii Narodowej Rosji, rosyjski holding wojskowy Military Industrial Compan oraz zakłady produkujące ciężarówki Kamaz.
Czytaj też:
Zełenski: Rosja zapomniała o wszystkim, co było ważne dla zwycięzców IIWŚCzytaj też:
Wojna na Ukrainie. Rosjanie odpierani w obwodach donieckim i ługańskim