Putin przekonywał, że Rosja "ubolewa" nad gwałtownym pogorszeniem stosunków z kluczowymi europejskimi członkami NATO i "ma nadzieję" na ich normalizację dla obopólnych "korzyści".
Według niego "stan zamrożenia" stosunków z Niemcami, niegdyś największym klientem Gazpromu i głównym partnerem handlowym Rosji w UE, którego obroty od rozpoczęcia wojny i nałożenia sankcji wzrosły ponad trzykrotnie, jest "nieopłacalny".
– Oprócz powiązań politycznych i gospodarczych, zawieszone zostały dotychczas pomyślnie rozwijające się kontakty na polu naukowym, oświatowym, kulturalnym i humanitarnym, a także więzi między społeczeństwami obywatelskimi – argumentował Putin.
W jego ocenie stosunki rosyjsko-niemieckie "są ważne nie tylko dla obu krajów, ale dla całej Europy".
Nie tylko Niemcy. Putin chciałby lepszych stosunków z Wielką Brytanią i Szwecją
Dalej mówił, że "do niedawna możliwa była współpraca z Wielką Brytanią, która stała się głównym europejskim apologetą sankcji wobec Rosji i pomocy wojskowej dla Ukrainy". Zdaniem prezydenta Rosji tak było jeszcze w czasach sowieckich, gdyż panowało zrozumienie "szczególnej odpowiedzialności za utrzymanie światowego pokoju, stabilności i bezpieczeństwa".
– Ale obecny stan dialogu z Londynem jest dobrze znany. Miejmy nadzieję, że sytuacja będzie się jeszcze zmieniać na lepsze, w interesie naszych obu krajów i narodów – ocenił Putin.
Według niego "godne ubolewania" jest także załamanie stosunków Rosji ze Szwecją. – Zupełny brak kontaktów politycznych, wzajemne oddziaływanie handlowe i gospodarcze, więzi kulturalne i humanitarne zostały ograniczone – narzekał.
Dodał, że prowadzona przez Szwecję od ponad 200 lat polityka nieuczestnictwa w sojuszach wojskowych "przyniosła stronie szwedzkiej niezaprzeczalne korzyści", natomiast obecna sytuacja w stosunkach dwustronnych "nie odpowiada prawdziwym interesom żadnego z naszych krajów, ani regionu, ani Europy jako całości".
Czytaj też:
Kreml: W stosunkach z Polską nie czeka nas nic dobrego