Putin składa Niemcom propozycję. Chodzi o Nord Stream 2

Putin składa Niemcom propozycję. Chodzi o Nord Stream 2

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Rosja jest gotowa dostarczać gaz do Europy za pośrednictwem ocalałej nitki Nord Stream 2, ale decyzja należy do Niemiec – powiedział Władimir Putin.

Rurociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2, biegnące z Rosji do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego, zostały poważnie uszkodzone w wyniku eksplozji we wrześniu 2022 r., ale jedna nitka NS2 ocalała.

Putin podczas spotkania Klubu Wałdaj zasugerował możliwość dostarczania gazu tą nienaruszoną odnogą. – To tylko decyzja rządu Republiki Federalnej Niemiec. Nic więcej nie jest potrzebne. Dziś decyzja, jutro odkręcamy zawór i gaz leci – powiedział, dodając jednocześnie, że Berlin, "kosztem własnych interesów", odmawia importu rosyjskiego gazu, bo nie pozwala mu na to Waszyngton.

Putin: Prawda w końcu wyjdzie na jaw

Eksplozje w systemie Nord Stream Putin nazwał "aktem międzynarodowego terroryzmu" i oświadczył, że Rosji odmówiono udziału w śledztwie. Wyraził jednocześnie przekonanie, że w końcu prawda wyjdzie na jaw i "będzie jasne, kto to zrobił".

– Zawsze trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, kto ma w tym interes. Zainteresowany jest oczywiście amerykański dostawca surowców energetycznych na rynek europejski. Amerykanie chcieli tego od dawna i udało im się to osiągnąć. A czyimi rękoma, to już nie ma znaczenia – stwierdził Putin.

Nord Stream. Kto i po co wysadził gazociąg?

Wybuchy w gazociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2 miały miejsce 26 września 2022 r. w wyłącznych strefach ekonomicznych Szwecji i Danii. Śledztwo w tej sprawie prowadzą organy ścigania w obu tych krajach i w Niemczech. Wszyscy doszli do wniosku, że był to sabotaż, ale nadal nie wiadomo, kto za nim stoi.

W momencie wybuchu oba gazociągi nie przesyłały gazu do Niemiec – oddanie NS2 do użytku zostało zawieszone przez Berlin w związku z inwazją Rosji na Ukrainę, a przesył NS1 został bezterminowo wstrzymany przez Gazprom pod koniec sierpnia pod pretekstem usterek technicznych tłoczni położonej w Rosji.

Moskwa już wcześniej twierdziła, że za eksplozjami gazociągów prowadzących do Niemiec stoi Zachód, ale nie przedstawiła żadnych dowodów. W lutym Waszyngton zdementował informacje podane przez jednego ze znanych amerykańskich dziennikarzy Seymoura Hersha, który twierdzi, że za wybuchami w Nord Stream stoją Stany Zjednoczone.

Czytaj też:
Kto wysadził Nord Stream? Nowe informacje o wybuchach

Źródło: Reuters
Czytaj także