Paulina Hennig-Kloska była gościem Porannej rozmowy RMF FM. W audycji minister klimatu i środowiska została zapytana o to, dlaczego ceny prądu w Polsce są znacznie wyższe od tych, które obowiązują w innych krajach Europy. Gospodarz programu Robert Mazurek podkreślił, że droższy prąd mają tylko Włochy i Irlandia.
Hennig-Kloska o cenach prądu w Polsce: Jest najdroższy z dwóch powodów
Szefowa resortu klimatu stwierdziła, ż jest to efekt wieloletnich zaniedbań.
– Mamy najdroższy prąd w Europie z dwóch powodów – powiedziała i wyjaśniła: "Po pierwsze, jest on najbardziej emisyjny, a więc obciążony opłatami emisyjnymi, bo mamy miks energetyczny oparty na węglu. A po drugie dlatego, że nasz rachunek jest obciążony szeregiem opłat dodatkowych związanych z procesem transformacji".
Według Hennig-Kloski, cena prądu ma związek z opłatami wprowadzonymi przez poprzedni rząd. Wymieniła tu opłaty: mocową, jakościową, na remonty sieci dystrybucyjnych oraz przesyłową.
Polska w czołówce Europy pod względem cen energii
O tym, że Polska znajduje się w czołówce zestawienia państw Europy pod względem cen energii pisał przed miesiącem portal Money.pl. Taki stan rzeczy powoduje, że polski biznes przestaje być konkurencyjny.
"Według danych Polityki Insight po siedmiu miesiącach bieżącego roku średnia cena hurtowa energii elektrycznej w Polsce wyniosła średnio 90 euro za MWh. Wyższe ceny notowane były w tym okresie tylko w Irlandii (98,68 euro za MWh) i we Włoszech (95-98 euro za MWh). Na przeciwnym biegunie znalazły się stawki w Norwegii i Szwecji – w lipcu hurtowe ceny energii w tych państwach wyniosły średnio od 32 do 39 euro" – opisywał serwis.
– Ceny we Włoszech są wysokie głównie dlatego, że w tym kraju system energetyczny w 45 proc. bazuje na paliwie gazowym – tłumaczył Robert Tomaszewski, szef działu energetycznego Polityki Insight. Dodaje, że w krajach skandynawskich ceny energii hurtowej są niskie, ponieważ prąd dostarczają głównie elektrownie wodne. – Podobnie jest w Hiszpanii, gdzie dominuje atom i odnawialne źródła energii, które odpowiadają za 70 proc. miksu energetycznego tego kraju. Z kolei we Francji, gdzie jedną megawatogodzinę można było kupić w lipcu średnio za 47 euro, niska cena to efekt powrotu z postojów remontowych wielu reaktorów jądrowych, które zapewniają Francji pozycję czołowego eksportera energii w Europie – mówił ekspert.
Czytaj też:
Zuber: Cena prądu będzie wielkim wyzwaniem dla rząduCzytaj też:
Ważna informacja ws. cen energii. Jest decyzja rządu TuskaCzytaj też:
Wielkie oszustwo monopolistów