"Wprowadzane do obrotu napoje spirytusowe w opakowaniach w postaci butelki albo puszki nie mogą budzić wątpliwości ani wprowadzać w błąd odnośnie do danych umożliwiających identyfikację środka spożywczego oraz odróżnienie go od innych środków spożywczych, w szczególności środków spożywczych przeznaczonych dla dzieci" – czytamy w projekcie opublikowanym na stronie Rządowego Centrum Legislacji (RCL).
Afera z alkotubkami. Będą nowe zasady sprzedaży alkoholu
"W związku z pojawieniem się w ostatnich dniach alkoholu w saszetkach łudząco przypominających produkty spożywcze dla dzieci (musy owocowe) konieczne jest takie uregulowanie zasad dotyczących opakowań dla niektórych napojów spirytusowych, tak aby opakowanie nie wprowadzało konsumentów w błąd. W związku z powyższym niezbędne jest podjęcie działań legislacyjnych w celu ograniczenia ww. zjawiska" – napisano w uzasadnieniu.
Przepisy projektowanego rozporządzenia określają, że napoje spirytusowe w opakowaniach jednostkowych o nominalnej wielkości opakowania do 200 ml są wprowadzane do obrotu w opakowaniach w postaci butelki albo puszki.
"Za jakość i bezpieczeństwo wprowadzanych do obrotu produktów spożywczych odpowiada podmiot wprowadzający żywność do obrotu i jest on zobowiązany do przestrzegania przepisów prawa. Artykuły spożywcze nie podlegają autoryzacji ani dopuszczeniu do obrotu. Określenie wymogów w zakresie jakości handlowej opakowań zobowiąże podmioty wprowadzajcie do zastosowania się do przepisu" – tłumaczy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Projekt rozporządzenia: Prawie 81 tys. miejsc sprzedaży napojów alkoholowych
W projekcie przewiduje się okres przejściowy – 30 dni, który zapobiegnie ewentualnym szkodom, które mogłyby zostać poniesione przez podmioty wprowadzające do obrotu napoje będące przedmiotem projektu.
W projekcie wskazano też, że liczba punktów sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży (sklepy) to 80 789 placówek handlowych prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych.
Czytaj też:
Rząd o saszetkach z alkoholem wiedział już w lipcu. "Wymieniano listy"