Na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 roku ok. 200 tysięcy emerytów miało odzyskać środki utracone w wyniki reformy emerytalnej z 2012 roku i otrzymać rekompensatę za lata, w których zostali pokrzywdzeni przez państwo. Z wyliczeń ZUS wynikało, że mowa o podwyżce 1 191 zł brutto i rekompensacie sięgającej 64 tys. zł wyrównania. Łączny koszt realizacji wyroku oszacowano nawet 2,6 mld zł. Choć orzeczenie do dziś nie doczekało się publikacji, co dawałoby Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych podstawę prawną do działania, nie oznacza to, że seniorzy muszą zapomnieć o należnych im pieniądzach.
Wyższe emerytury i rekompensaty dla 200 tys. seniorów? Oto, co należy zrobić
ZUS radzi, co poszkodowane osoby powinny zrobić, aby ich świadczenie zostało podwyższone, a rekompensata wypłacona. Pierwszym krokiem jest złożenie skargi do ZUS o wznowienie postępowania w trybie art. 145a kodeksu postępowania administracyjnego dotyczącego ponownego przeliczenia emerytur oraz otrzymania wyrównania – wskazał Zakład Ubezpieczeń Społecznych w interpretacji przesłanej dziennikowi "Fakt". W nazwie pisma można użyć słów "skarga", "wniosek" bądź "podanie". Przede wszystkim musi jednak znaleźć się w nim informacja, że podstawą żądania jest dotyczący tej sprawy wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
To jednak nie będzie wystarczające, aby odzyskać utracone środki, bowiem w związku z brak publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw ZUS nie będzie miał podstawy do działania. Zapadnie więc decyzja odmowna. Nie należy się tym jednak zrażać. Od decyzji tej przysługuje bowiem odwołanie do sądu powszechnego. "Terminy i dokładna instrukcja będzie podana w piśmie, które senior otrzyma z ZUS" – podaje "Fakt".
Droga do sprawiedliwości wydaje się długa i wyboista, jednak – jak podkreśla dziennik – w sądach zapadają już pierwsze korzystne dla seniorów wyroki.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy emerytalnej z 2012 roku
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 roku dotyczy około 200 tysięcy osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę przed 6 czerwca 2012 roku, a więc przed wejściem w życie nowej ustawy emerytalnej. Chodzi o kobiety urodzone w latach 1949-1959 (poza rocznikiem 1953, co do którego orzekano osobno) oraz mężczyzn urodzonych w latach 1949-1952 i w 1954 roku. Na podstawie zapisów ustawy emerytalnej która weszła wówczas w życie, osobom tym w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego ZUS przyznawał niższą emeryturą. Pomniejszono ją bowiem o przyznane wcześniej świadczenie.
Trybunał uznał wówczas, że w rozpoznawanej sprawie doszło do naruszenia zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Ubezpieczeni, którzy zdecydowali się na korzystanie z wcześniejszej emerytury, nie mieli – w momencie podejmowania tej decyzji na podstawie obowiązującego wówczas stanu prawnego – świadomości co do skutków prawnych, jakie może ona wywoływać w sferze ich przyszłych uprawnień z tytułu emerytury powszechnej. W szczególności nie mogli przewidzieć, że przejście na emeryturę jeszcze przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego będzie wiązało się z pomniejszeniem zgromadzonego kapitału o pobrane świadczenia. Nie spodziewali się, że wypłacanie świadczeń emerytalnych wpłynie na sposób ustalania wysokości świadczenia w ramach emerytury powszechnej. Z takimi konsekwencjami mogły liczyć się osoby, które decydowały się na skorzystanie z prawa do wcześniejszej emerytury po ogłoszeniu ustawy nowelizującej. Dopiero od tego momentu osoby ubezpieczone mogły zapoznać się z nowymi regulacjami.
W myśl orzeczenia, rząd został zobowiązany do zmiany prawa oraz podwyższenia pokrzywdzonym emerytom świadczenia i wypłaty rekompensaty. Wyrok do dziś nie został opublikowany. Swoją decyzję rząd tłumaczy tym, że w składzie orzekającym zasiadali "sędziowie dublerzy".
Czytaj też:
Część seniorów musi zwrócić 14. emeryturę. O kogo chodzi?Czytaj też:
Nawet 400 zł więcej do emerytury dla każdego. Decyduje jeden czynnikCzytaj też:
Dodatkowe świadczenie dla rodziców. Konieczne specjalne oświadczenie