Do tej pory zużyte lub zepsute tekstylia mogły być wyrzucane do odpadów zmieszanych. Jednak w związku z nowymi unijnymi regulacjami, od nowego roku konieczna będzie selektywna zbiórka tych przedmiotów. Oznacza to konieczność ustawienia nowych pojemników na śmieci, bądź samodzielnego oddania zużytych ubrań do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
Różne rozwiązania
W poszczególnych miastach kwestia segregacji ubrań została rozwiązana w różny sposób. Jak donosi money.pl, w Lublinie i innych miastach mieszkańcy będą musieli dostarczyć odpady do PSZOK-ów, tak jak ma to miejsce obecnie np. ze zużytymi oponami samochodowymi lub poremontowy gruzem. Rozwiązanie to budzi niezadowolenie. Mieszkańcy wskazują, że punktów zbiórki odpadów jest po prostu za mało. Z reguły są one także położone na obrzeżach miast, co zmusza do pokonania dużych odległości w celu pozbycia się śmieci. O ile jednak w przypadku np. opon konieczność ich wyrzucenia powstaje raz na kilka lat, to w przypadku ubrań z pewnością będzie ona znacznie częstsza.
Inaczej jest w Wałbrzychu, gdzie gmina planuje postawić białe kontenery, do których będzie można wrzucać ubrania. Jeszcze innym rozwiązaniem są mobilne zautomatyzowane kontenery, do których dostęp uzyskuje się za pomocą aplikacji, czy tzw. ubraniomaty.
Nowy obowiązek to efekt unijnych regulacji. Bruksela chce walczyć z marnotrawstwem surowców i dąży do osiągnięcia do 2050 r. gospodarki obiegu zamkniętego. W tym celu wprowadza takie przepisy, które zmuszają konsumentów do dłuższego używania przedmiotów, a potem ich recyklingu.
Produkcja odzieży i obuwia tylko dla jednego obywatela Unii Europejskiej wymaga średnio 9 m3 wody, 400 m2 ziemi i 391 kg surowców.
Czytaj też:
Część świadczeń będzie w przyszłym roku wyższa. Sprawdź, o ileCzytaj też:
Agora może oszczędzić na podatkach. Skarbówka wydała zgodę