O godzinie 6 (czasu polskiego) wygasła pięcioletnia umowa między Moskwą a Kijowem o tranzycie gazu przez Ukrainę. Wcześniej Kijów wielokrotnie odmawiał przedłużenia kontraktu.
Rosja wstrzymała eksport gazu przez Ukrainę
"Z powodu wielokrotnej jasnej odmowy wznowienia tych umów przez stronę ukraińską Gazprom został pozbawiony technicznej i prawnej możliwości dostarczania gazu tranzytem przez terytorium Ukrainy od 1 stycznia" – czytamy w komunikacie Gazpromu.
Władze Ukrainy tłumaczą, że tranzyt rosyjskiego gazu wstrzymano przez wzgląd na bezpieczeństwo narodowe. "Wstrzymaliśmy tranzyt rosyjskiego gazu. To historyczne wydarzenie" – podkreślił ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, uzasadniając decyzję o wstrzymaniu tranzytu, oznajmił, że nie chce, by Rosja nadal zarabiała miliardy na krwi ukraińskich obywateli.
Rosja nadal eksportuje gaz rurociągiem Turecki Potok, biegnącym po dnie Morza Czarnego.
Rosja o Europie i USA: Może o to chodziło
Wcześniej wicepremier Rosji Aleksander Nowak powiedział w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji, że pod względem ceny i logistyki rosyjski gaz jest najbardziej opłacalny dla Europy. Zwrócił uwagę w tym kontekście uwagę na spadek zużycia gazu w regionie i przeniesienie wielu fabryk do USA. – Może o to chodziło – ocenił.
Rosyjski polityk powiedział, że w warunkach konkurencji Chin Europejczycy płacą znacznie więcej za amerykański LNG niż za gaz rosyjski.
Jak argumentował, całkowite zużycie gazu w Europie znacznie spadło w ostatnich latach, a wiele zakładów przemysłowych zostało zamkniętych lub przeniesionych do innych regionów, w tym do Stanów Zjednoczonych. – Może o to chodziło – powiedział Nowak.
Czytaj też:
Słowacja odpowiada Zełenskiemu: Odrzucamy bzdury, o których fantazjujeCzytaj też:
Decyzja Zełenskiego uderzy w UE? Fico domaga się reakcji Brukseli