– To jest taki też symboliczny moment, bo energia to jest coś, co może nam zagwarantować i musi nam zagwarantować zarówno bezpieczeństwo, jak i konkurencyjność polskiej gospodarki – powiedział Tusk podczas warszawskiego eventu inaugurującego prace.
Premier zwrócił uwagę na parametry techniczne, o jakich się mówi w kontekście działania farmy wiatrowej Baltica 2.
– 30 miliardów złotych, 1,5 gigawata, tu wszystkie liczby robią naprawdę imponujące wrażenie, to jest coś, co przekracza właściwie dotychczasowe miary i wyobrażenia o elektrowniach wiatrowych – mówił premier.
Tusk: To zaledwie część gigantycznego projektu
Donald Tusk zwrócił uwagę na skalę nowej inwestycji i jej status w historii polskiej gospodarki.
– Mówimy o największych turbinach na świecie, mówimy o przyszłości polskiej energii, bo warto sobie uświadomić, że ta wielka inwestycja, jedna z największych w ogóle w historii Polski, to jest zaledwie część tego gigantycznego projektu w polską energetykę – tłumaczył szef rządu.
Premier wskazał na priorytety stojące przed farmą wiatrową.
– Do 2040 roku myślimy o 18 gigawatach z wiatru. To tak jakbyśmy z wiatru wyprodukowali tyle prądu, ile 4 elektrownie jądrowe z tych dwóch, które planujemy w Polsce – zaznaczył.
Premier: Mamy przełom w gospodarce
Donald Tusk rozpoczęcie prac nad farmą wiatrową Baltica 2 nazwał "przełomem".
– To jest bardzo dobry moment, bardzo dobre miejsce, bardzo dobra okoliczność, żeby dzisiaj z takim pełnym przekonaniem i z wielką dumą i satysfakcją móc ogłosić, że rok 2025 będzie rokiem przełomu – powiedział szef rządu.
– Rokiem przełomu, w polskiej gospodarce, rokiem przełomu, jeśli chodzi o konkurencyjność polskiej gospodarki. Rokiem przełomu, jeśli chodzi o realne, prawdziwe, potężne, wielkie inwestycje w nasze bezpieczeństwo i w naszą konkurencyjność – dodał.
Czytaj też:
Aktywiści triumfują. WSA: Prace na Odrze były prowadzone nielegalnieCzytaj też:
Będą dopłaty do zakupu aut elektrycznych. Rusza nowy program