Od czerwca zarówno powiaty, jak i rząd będą mogły tworzyć listy zawodów, dla których obcokrajowcy nie dostaną pozwolenia na pracę. Listy te mają powstawać jako narzędzie do rozwiązywania nagłych kryzysów, związanych np. z dużymi zwolnieniami grupowymi czy innymi scenariuszami, trudnymi do przewidzenia.
"Na listy mogą trafić zarówno konkretne zawody, np. sprzedawca czy technik IT, ale też możliwe będzie ograniczanie liczby wydawanych zezwoleń. Eksperci i urzędnicy uspokajają, że na razie nikt takich list nie tworzy, a dopóki bezrobocie w Polsce jest rekordowo niskie, ryzyko ich powstania jest niewielkie" – opisuje "Rzeczpospolita".
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zaznacza, że ustawa, która zacznie obowiązywać 1 czerwca, "daje możliwość tworzenia takich list, ale nie nakłada obowiązku ich sporządzania". Resort podkreśla, że jeżeli starosta danego powiatu będzie widział taką potrzebę, może przygotować zestawienie zawodów i rodzajów pracy, w których zezwolenia na pracę cudzoziemcom nie będą wydawane. To jednak jest własna decyzja.
Urząd Pracy sprawdzi listę
"Rz" wskazuje, jak będzie wyglądać procedura tworzenia takiej listy: "Sama procedura ma być elastyczna i umożliwiać dostosowanie decyzji do lokalnych warunków rynku pracy. Starosta, na wniosek dyrektora powiatowego urzędu pracy, może sporządzić listę zawodów, w których nie będą wydawane zezwolenia na pracę cudzoziemcom w danym powiecie. Przy jej tworzeniu weźmie pod uwagę: stopę bezrobocia, liczbę lokalnych ofert pracy i zarejestrowanych bezrobotnych oraz ewentualne zwolnienia grupowe. Taka lista trafi do opiniowania do powiatowej rady rynku pracy, następnie – do zatwierdzenia przez wojewodę, który oceni ją pod kątem bezpieczeństwa państwa, polityki migracyjnej i potrzeb rynku pracy. Zatwierdzona lista trafia do rejestru zawodów objętych ograniczeniami na terenie danego powiatu, a urzędy pracy będą sprawdzać, czy dany zawód znajduje się na liście obowiązującej w konkretnym powiecie".
– Jeśli chodzi o potencjalne zawody objęte ograniczeniami, to – w mojej ocenie – mogą to być branże nadwyżkowe, w których liczba osób poszukujących pracy przekracza liczbę dostępnych miejsc. Przykładem mogą być rolnictwo, hotelarstwo, gastronomia, handel detaliczny czy zawód kasjera – mówi Wiesław Leszko, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Otwocku.
Czytaj też:
Rewolucja w umowach zlecenie. Zmiany dla milionów PolakówCzytaj też:
Nawet 1200 zł ekstra na wakacje. Wielu nie wie o tej możliwości
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
