Sybiha powiedział, że na ostatnim spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim w Chobielinie rozmawiano o zainteresowaniu Ukrainy szeregiem systemów polskiej produkcji i możliwości uzyskania kredytu w wysokości 120 mln euro na taki zakup.
Jako przykład broni, która sprawdziła się już na polu walki, ukraiński minister podał polskie przenośne zestawy przeciwlotnicze Piorun oraz działa samobieżne Krab.
– To oczywiste, że w kraju, w którym toczy się wojna, broni nigdy nie będzie dość. Dlatego będziemy rozmawiać, w tym o koprodukcji zarówno na terytorium Ukrainy, jak i Polski. To obopólnie korzystny interes i wkład w naszą wspólną przyszłość – stwierdził Sybiha w wywiadzie dla agencji Ukrinform.
Przekazanie myśliwców MiG-29 Ukrainie. Czy Polska dostarczy więcej?
Kijów zabiega także o dodatkowe myśliwce MiG-29. Polska dotychczas przekazała stronie ukraińskiej 20 tych poradzieckich maszyn. 13 dostarczyła Słowacja.
Ośrodek Studiów Wschodnich już w 2023 r. pisał, że decyzja o przekazaniu Ukrainie przez Polskę i Słowację myśliwców MiG-29 ma istotny wymiar polityczny, ale nie zmieni sytuacji na froncie. "Łącznie oba państwa będą w stanie przekazać nieco ponad 30 maszyn, przy czym część z nich zostanie potraktowana jako magazyny części zamiennych" – ocenili eksperci.
Według OSW, zużycie tych samolotów w trakcie ponad trzydziestoletniej służby i niedobór części zamiennych (większość ich zapasów przekazano Ukrainie wcześniej) sprawią także, że w warunkach bojowych część darowanych MiG-ów może okazać się "maszynami jednorazowego użytku".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potępił dostawy myśliwców, mówiąc, że samoloty nie wpłyną na wynik "specjalnej operacji wojskowej", jak Rosja nazywa wojnę, a jedynie "przyniosą dodatkowe nieszczęścia Ukrainie i narodowi ukraińskiemu".
Czytaj też:
Zełenski skrytykował pomoc od Polski. Sikorski odpowiada
