Cena tego surowca idzie w górę. Eksperci mówią o "historycznych szczytach"

Cena tego surowca idzie w górę. Eksperci mówią o "historycznych szczytach"

Dodano: 
Kopalnia miedzi w Polkowicach
Kopalnia miedzi w Polkowicach Źródło: PAP / Aleksander Koźmiński
Cena miedzi może kontynuować wzrosty w kierunku historycznych szczytów, w sytuacji gdy po katastrofie w jednej z największych kopalni na rynku może wystąpić deficyt surowca, ocenił w rozmowie z ISBnews wicedyrektor Działu Analiz XTB Michał Stajniak.

– Poza rynkiem metali szlachetnych warto zwrócić uwagę na miedź, której cena sięga już znacząco powyżej 10 tys. USD za jedną tonę. Ceny miedzi mocno zareagowały na katastrofę w kopalni w Indonezji, co spowodowało, że wydobycie miedzi w niej spadło niemal do zera. Jest to druga największa kopalnia miedzi na świecie, odpowiedzialna za ok. 2-3% całej podaży globalnej. Taka sytuacja może prowadzić do tego, że rynek, który znajdował się cały czas w lekkiej nadpodaży, w 2025 roku doświadczy deficytu – powiedział ISBnews Stajniak.

Wydobycie z tej kopalni może być wznowione dopiero w połowie przyszłego roku, dodał.

– Goldman Sachs nazwał tę sytuację czarnym łabędziem na rynku miedzi. To pokazuje, że przy rosnącym popycie, w szczególności ze strony nowych technologii, coraz większa podaż na rynku miedzi będzie potrzebna. W efekcie nie można wykluczyć, że wzrosty na miedzi w kierunku nowych historycznych szczytów będą kontynuowane – stwierdził analityk XTB.

Ceny ropy lecą w dół

Ceny ropy naftowej znajdują się obecnie niemal najniżej w tym roku i ten trend powinien być kontynuowany – ocenił w rozmowie z ISBnews wicedyrektor Działu Analiz XTB Michał Stajniak.

Presja na obniżki powinna występować także na krajowym rynku paliw.

– Ropa naftowa reagowała dosyć dużymi spadkami w ostatnich tygodniach w związku ze znacznym wzrostem podaży, przede wszystkim ze strony OPEC Plus, i również brakiem oczekiwań tego, że miałoby dojść do jakichś problemów związanych z dostawami ropy naftowej czy paliw z Rosji. Niemniej trzeba zwrócić uwagę, że sytuacja, jeżeli chodzi o dostępność paliw w Rosji, jest dosyć dramatyczna. Jest to związane oczywiście z szeregiem ataków Ukrainy na infrastrukturę naftową w Rosji, co prowadzi do tego, że paliwa w Rosji są mało dostępne. To paradoksalnie może doprowadzić do tego, że Rosja zwiększy eksport ropy naftowej ze względu na to, że przerabia mniej ropy, więc musi ją gdzieś wykorzystać, a ma ograniczone możliwości składowania ropy naftowej – powiedział ISBnews Stajniak.

Czytaj też:
Chiny bronią swych metali ziem rzadkich. "Łapią świat za gardło"
Czytaj też:
Spadają dochody Rosji ze sprzedaży ropy i gazu


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: ISBnews
Czytaj także