W Walii i Anglii ofiary przestępstwo muszą liczyć się z tym, że ich sprawa zostanie oddalona jeśli nie udostępnią policji swojego telefonu, wraz z jego zawartością. Jak podaje agencja AP, służby przygotowany formularz dla osób pokrzywdzonych, w którym ofiara ma wyrazić zgodę na sprawdzenie zawartości prywatnego telefonu i wszystkich umieszczonych na nim danych.
„Jeśli odmówisz wyrażenia zgody koniecznej do prowadzenia śledztwa albo do zapewnienia oskarżonemu uczciwego procesu, dalsze postępowanie i wniesienie oskarżenia może się okazać niemożliwe” – podaje fragment instrukcji dla ofiar AP.
Policja zapewnia, że sytuacje w której służby będą prosić ofiary o dostęp do prywatnych danych, wystąpią jedynie kiedy będzie to niezbędne dla śledztwa.
Pomysł wzbudził jednak falę sprzeciwu. Wiele osób argumentuje, że zobowiązywanie poszkodowanych do ujawniania prywatnych danych może zniechęcić ofiary do zgłaszania przestępstw.
Czytaj też:
Marzenia wpływowego spikeraCzytaj też:
Brexit przesunięty o pół roku. Tusk: To czas dla Wielkiej Brytanii na znalezienie najlepszego rozwiązania