W walce o nowy porządek zawsze sięgano po oskarżenia wobec Kościoła.
Niemal sto lat temu Gilbert Chesterton zauważył, że „wielu ludzi jest jednocześnie pochłoniętych myślą o Kościele i uprzedzonych do niego. Dziwne to uczucie: obserwować tak wiele niewiedzy w parze z tak niewielką obojętnością. Ludzie uwielbiają mówić o Kościele i nie cierpią o nim słuchać, a już najbardziej nie cierpią zasięgać informacji na jego temat”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.