W rozmowie z Jackiem Żakowskim, Biedroń tłumaczył się, dlaczego nie zdecydował się jeszcze na rezygnację z mandatu europosła. – Ja powiedziałem, że jeśli zostanę posłem to zrezygnuję z mandatu – mówił polityk, wyrażając jednocześnie swoje niezadowolenie z faktu, że media tak dużo czasu poświęcają temu tematowi.
– Dzisiaj wydaje mi się, że skupiamy na rzeczach, które nie ekscytują ludzi, dziennikarzy może – tłumaczył Biedroń.
W odpowiedzi na uwagę Żakowskiego, że kwestia mandatu do PE interesuje ludzi i może mieć odzwierciedlenie w sondażach, były prezydent Słupska zarzucił Żakowskiemu, że ten najchętniej cytuje te badania, w których Wiosna ma słaby wynik.
TOK FM nie kreuje rzeczywistości
– Ja nie chce się zajmować Wiosną, ale na przykład suszą w Skierniewicach – mówił dalej Biedroń, w odpowiedzi na co, dziennikarz zapytał polityka, czy ten wierzy, że Wiosna wejdzie jesienią do parlamentu. – Oczywiście – stwierdził Biedroń. – To dlaczego pan teraz nie odda mandatu – pytał dalej Żakowski.
– Dlatego, że dzisiaj chciałbym mieć powód do tego, żeby chodzić po mediach, a ten mandat mi na to pozwala, żeby być w Brukseli, żeby mówić o rzeczach ważnych – na przykład o tym, że Polska staje przed problemem niedoboru wody – kontynuował Biedroń.
Polityk dalej tłumaczył, że obecnie wciąż podróżuje po Polsce, a podczas spotkań ludzie apelują do niego, aby nie zajmował się układami partyjnymi, tylko codziennymi problemami Polaków. – Spotykam się z ludźmi i oni mówią: "Panie Robercie, zajmiecie się realnymi problemami” – mówił Biedroń. – Komentarze z TOK FM nie kreują rzeczywistości – podsumował polityk.
– Niech pan się nie pociesza – odpowiedział Biedroniowi Żakowski.
Czytaj też:
Najnowszy sondaż prezydencki. Zaskakujący wynik OwsiakaCzytaj też:
Szef SLD: Ten Czarzasty to świr jakiś