Trzaskowski oddaje zieleń Czerniakowa deweloperom. Śpiewak: Patologiczny styk biznesu i samorządu
  • Blanka AleksowskaAutor:Blanka Aleksowska

Trzaskowski oddaje zieleń Czerniakowa deweloperom. Śpiewak: Patologiczny styk biznesu i samorządu

Dodano: 
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Decyzją radnych i prezydenta Warszawy miasto odda deweloperom niemal 90 hektarów zielonych terenów wokół Jeziorka Czerniakowskiego pod zabetonowanie. To okolice słynnego rezerwatu przyrody. – To teren przyrodniczo bardzo cenny, ale też zalewowy. Budowa wysokich budynków w bliskim otoczeniu wód stojących doprowadzi do zaburzenia poziomu wody i osuszenia jeziora – mówi portalowi DoRzeczy.pl Jan Śpiewak, przewodniczący stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.

– Rafał Trzaskowski bardzo często mówi, że będzie walczył o zieleń, że będzie walczył ze smogiem, a tymczasem nie widzimy praktycznie żadnych działań, które by potwierdzały te deklaracje. Widzimy natomiast dużo działań dokładnie sprzecznych. Zabudowa tego fragmentu jeziora jest niestety kolejnym na to dowodem. Co ciekawe, miasto samo sprzedało deweloperom sporo działek w okolicy tego jeziorka co jest zupełnie niezrozumiałe w sytuacji, gdy mamy do czynienia z terenem cennym przyrodniczo – ocenia decyzję radnych i prezydenta stolicy Jan Śpiewak.

Chodzi o obszar 89 hektarów, który znajduje się w najbliższym otoczeniu rezerwatu, przy Jeziorku Czerniakowskim. – To starorzecze Wisły. Jest to więc nie tylko teren przyrodniczo bardzo cenny, ale również teren zalewowy. Niestety wokół tego jeziora od dawna trwa zabudowa deweloperska i wody jeziorka stopniowo się obniżają, a teraz nastąpił kolejny krok tę stronę – wskazuje lider stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.

W czwartek uchwalony został w stolicy plan miejscowy, który potwierdził budowę m. in. bloków czy wieżowców. – Styk biznesu i samorządu jest bardzo patologiczny – uważa Śpiewak.

Plan zabudowy Czerniakowa Południowego nie wzbudził niczyjego sprzeciwu w Radzie Miasta. 16 radnych Prawa i Sprawiedliwości wstrzymało się od głosu, reszta samorządowców poparła projekt.

Poprosiliśmy o komentarz dra Wiktora Klimiuka, warszawskiego radnego PiS. – Nie głosowaliśmy przeciw, bo generalnie uważamy, że plan zagospodarowania przestrzennego jest potrzebny i trzeba takie plany uchwalać. Mieliśmy wątpliwości dotyczące zbyt dużego zagęszczenia. Koniec końców zdecydowaliśmy się jednak wstrzymać od głosowania – mówi nam samorządowiec.

– Nasze głosowanie, czy byśmy się wstrzymali, czy bylibyśmy "przeciw" i tak by nie zaważyło, ponieważ koalicja PO ma w Radzie większość. My chcieliśmy pokazać, że nie jesteśmy przeciwko uchwalaniu planu. Jesteśmy gotowi do rozmowy i dalszych prac nad tym planem – tłumaczy decyzję radnych PiS dr Klimiuk.

Czytaj też:
Warszawska susza. Mieszkańcy Mokotowa zapowiedzieli pozew zbiorowy przeciw miastu

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także