Policja otrzymała anonimowe zgłoszenie w ubiegły czwartek około północy. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce zdarzenia, na ścianach korytarza były już świeże ślady krwi.
Policjanci włamali się do mieszkania 64-letniego Bernarda S. Tam zastali zakrwawione zwłoki kobiety. S. został aresztowany, a na miejsce zdarzenia wezwano ratowników, którzy próbowali reanimować kobietę. Bezskutecznie.
Komisja Państwowego Urzędu Śledczego Niemiec nie komentuje zbrodni na Polce. Nie wiadomo, jakimi motywami kierował się sprawca. 25-letnia Polka miała zostać zamordowana nożem. Prawdopodobnie próbowała uciec z mieszkania przed swoim oprawcą, ale mężczyzna zaciągnął ją z powrotem do mieszkania.
Nie ma informacji także ws. relacji, jakie miały być między Polką a Bernardem S. Okoliczności śmierci kobiety wyjaśni sekcja zwłok.
Czytaj też:
Niemcy: Erytrejczyk pchnął pod pociąg matkę z dzieckiem