Do zdarzenia doszło we wtorek w centrum Leszna. Kierowca porsche panamera nie chciał przepuścić kobiety, która przechodziła przez przejście dla pieszych. Gdy zwróciła mu uwagę, wysiadł zauta i uderzył ją w twarz. Następnie wrócił do samochodu i ruszył, mimo że kobieta wciąż znajdowała się przed pojazdem. Poszkodowana doznała lekkich obrażeń, została przesłuchana w ubiegłą środę.
Po zapoznaniu się z zebranymi przez policję materiałami Prokurator Okręgowa w Poznaniu podjęła decyzję o zatrzymaniu kierowcy. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.
Mężczyzna przyznał się do winy i wyraził żal za swoje czyny, dodaje jednak, że kobieta, której mało co nie przejechał... nie jest bez winy.
– Jednocześnie stwierdził, że kobieta go sprowokowała. Nie mogę jednak wdawać się w szczegóły – przekazał w rozmowie z "Faktem" prok. Michał Smętkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Czytaj też:
Leszno: Agresywny kierowca zaatakował kobietę. Wpadł w ręce policjiCzytaj też:
Pobicie księdza w Szczecinie. "Sprawców wzywam do opamiętania, ludzi dobrej woli proszę o modlitwę"