Do tragedii doszło w piątek. Po godzinie 16 z pola namiotowego na terenie festiwalu pogotowie ratunkowe zabrało nieprzytomnego, 54-latka, którego odnalazł syn. Mężczyzna leżał w namiocie i nie dawał żadnych oznak życia.
Na miejscu tragedii zabezpieczono ślady. We wtorek śledczy z Prokuratury Rejonowej w Słubicach podali, co było przyczyną zgonu. Okazało się, że uczestnik Festiwalu Pol'and'Rock w Kostrzynie nad Odrą zmarł na zawał serca – informuje "Gazeta Lubuska".
Nie był to pierwszy przypadek śmierci podczas tegorocznej edycji festiwalu organizowanego przez Jerzego Owsiaka. Media informowały także o śmierci 35-latka. Mężczyzna miał przebywać na polu namiotowym w Kostrzynie nad Odrą już od około dwóch tygodni – ustaliła policja. Na miejsce festiwalu przyjechał z grupą znajomych.
Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w jego śmierci, ale decyzją prokuratury przeprowadzono sekcję zwłok. Okazało się, że powodem śmierci 35-letniego uczestnika Festiwalu Pol'and'Rock w Kostrzynie nad Odrą było zatrucie amfetaminą.
Czytaj też:
Bjorg Lambrecht zginął na trasie Tour de Pologne. Dramatyczne nagranieCzytaj też:
Nowe informacje ws. śmierci Dawida Kosteckiego