Wczoraj wyszło na jaw, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński zabierał na pokład rządowego samolotu nie tylko członków swojej rodziny, ale i polityków PiS. Wśród nich był poseł Stanisław Piotrowicz z żoną.
W rozmowie z mediami Piotrowicz tłumaczył, że z marszałkiem poleciał wyjątkowo, bo chodziło o lek dla jego małżonki. Stwierdził też, że w "wyjątkowej sytuacji" Kuchciński nie odmówiłby lotu żadnemu obywatelowi.
– Moja żona tego dnia była w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Potrzebowaliśmy przewieźć wyprodukowany tam lek dla mojej małżonki, który może być przewożony tylko w stanie zamrożenia. Musiałem to zrobić – powiedział Wirtualne Polsce poseł PiS.
"500 ampułek plus"
To właśnie do słów Piotrowicza nawiązała na Twitterze Joanna Mucha, która zarzuca władzom szpitala nielegalne działania.
"Pięćset ampułek leku otrzymała żona posła Piotrowicza wychodząc ze szpitala. To nielegalne. Domagamy się informacji, jaki to szpital, jaki lek, kto przekazał lek żonie posła. Zawiadomienie do prokuratury i natychmiastowa kontrola NFZu w szpitalu. A w aptekach leków brak..." – pisze posłanka PO.
W kolejnym wpisie Mucha kpi dalej: "Powiedzieli: Darmowe leki. Po chwili dodali: dla żony Piotrowicza. 500 ampułek plus".
twittertwitter
Los Marka Kuchcińskiego rozstrzygał się wczoraj na Nowogrodzkiej. Dzisiaj o 12.30 oświadczenie dla mediów wygłosi prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według nieoficjalnych informacji Kuchciński ma stracić stanowisko marszałka Sejmu.
Czytaj też:
Gazety prześwietliły Kuchcińskiego. Tym razem nie chodzi o lotyCzytaj też:
Giertych do Kuchcińskiego: Tydzień temu pisałem, co Cię spotkaCzytaj też:
Afera wokół lotów marszałka. To ona zastąpi Kuchcińskiego?