Leszczyna w trybie dostępu do informacji publicznej pyta premiera Mateusza Morawieckiego o marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Karczewski mieszka w rządowej willi przy ul. Parkowej w Warszawie. Willi, z której dotąd korzystali premierzy – kiedyś np. Donald Tusk, potem Beata Szydło. Parlamentarzystka chce wiedzieć, czy poza użyczeniem willi Centrum Obsługi Administracji Rządowej, które willą dysponuje, świadczy lub organizuje dla najemcy dodatkowe usługi, „w tym w szczególności usługi wyżywienia”. Pyta także o koszty – opisuje częstochowska "Gazeta Wyborcza".
Do sprawy odniósł się Stanisław Karczewski. Marszałek Senatu w ironicznym tonie odpowiada Izabeli Leszczynie: "Szanowna Pani Poseł, w przeciwieństwie do polityków #PO, którzy w wykwintnych restauracjach objadali się za publiczne pieniądze, ja sam kupuję pieczywo, wędlinę, nabiał, owoce, warzywa i z przyjemnością robię dla żony i siebie pyszne śniadania i kolacje". Postawę posłanki Platformy określa jako "Himalaje hipokryzji".
twitterCzytaj też:
Najsztub przyłapany na parkowaniu na pasachCzytaj też:
"Jednoosobowa decyzja prezesa". Kulisy nominacji Witek i Kamińskiego