Problemy znanego dziennikarza. "Nigdy nie unikałem płacenia alimentów"

Problemy znanego dziennikarza. "Nigdy nie unikałem płacenia alimentów"

Dodano: 
Dziennikarz Michał Figurski
Dziennikarz Michał Figurski Źródło: PAP / Marek Gorczyński
Dziennikarz Michał Figurski tłumaczy się w mediach społecznościowych z problemów związanych z płaceniem alimentów byłej żonie.

Figurski zabrał głos w sprawie nagłaśnianej przez media batalii sądowej, którą dziennikarz toczył ze swoją byłą żoną.

Figurski i prezenterka Odeta Moro rozwiedli się kilka lat temu, ale dzielą się opieką nad nastoletnią córką. Ponieważ córka pary na stałe mieszka z matką, Figurski płacił byłej partnerce alimenty. Kiedy jednak kilka lat temu doznał udaru, zarobki dziennikarza znacznie zmalały i postanowił on zwrócić się do sądu o obniżenie wysokości alimentów.

"Ze względu na zmiany, jakie zaszły w moim życiu..."

Wyrok w sprawie zapadał kilka dni temu i stał się pożywką dla tabloidów, które rozpisywały się o prywatnym życiu pary gwiazd. W odpowiedzi na liczne publikacje głos w sprawie zabrał sam Figurski, który na Facebooku skomentował sytuację.

„W nawiązaniu do pojawiających się w ostatnich dniach w mediach informacji na mój temat, chciałbym wyjaśnić, iż zasądzenie ode mnie alimentów na rzecz mojej córki miało miejsce w okresie, gdy moje zarobki wielokrotnie przewyższały obecne dochody, a mój stan zdrowia pozwalał osiągać wpływy pozwalające na swobodne regulowanie ww zobowiązań alimentacyjnych. Ze względu na zmiany, jakie zaszły w moim życiu, dwa lata temu zwróciłem się do Sądu z prośbą o zrewidowanie moich możliwości zarobkowych i wydatków, jakie ponoszę obecnie na moje utrzymanie (zwielokrotnionych znacznymi kosztami leczenia i rehabilitacji) i Córki, która pozostaje na moim utrzymaniu ze względu na nieprzerwany stosunek rodzinny i wychowawczy” – tłumaczy Figurski.

„Mimo korzystnej dla mnie decyzji Sądu, moja była małżonka (twierdząc, iż koszty utrzymania naszego wspólnie wychowywanego szesnastoletniego dziecka wynoszą miesięcznie wielokrotność średniego krajowego wynagrodzenia), po raz kolejny wbrew sądowych decyzji wnosiła o podniesienie ustalonych sądownie zobowiązań, których chcę podkreślić, NIGDY NIE UNIKAŁEM” – dodaje dziennikarz.

Figurski tłumaczy też, że sąd podtrzymał postanowienie zabezpieczające obniżenie alimentów, a jego była żona prawdopodobnie w ramach zemsty wypuściła do mediów informacje szkalujące dobre imię dziennikarza.

„Dziwnym trafem, pomimo zamkniętych drzwi rozprawy, kilka dni po wyroku stała się ona bezprawnie nagłośniona w mediach czyniąc mnie winnym zarzutów, które nigdy nie miały miejsca szkalując moje dobre imię jako ojca i odbierając należny szacunek i spokój mojej rodziny. Pragnę też nadmienić iż moja była małżonka nigdy nie regulowała za mnie jakichkolwiek należności kredytowych, ani rachunków i nigdy, wbrew doniesieniom medialnym, nie pozostawałem w żadnym stopniu na jej utrzymaniu” – podkreśla dalej Figurski.

Czytaj też:
Dulkiewicz dostaje pogróżki. Gwiazda: Nie należy się dziwić. Ludzie mają moralne prawo wystąpić z groźbami
Czytaj też:
Dziennikarz zrobił głośny materiał o Arłukowiczu. Teraz odchodzi z pracy

Źródło: Facebook
Czytaj także