Produkcji miało bardzo zależeć na tym, by pozyskać Rodowicz do programu. Niestety, nie udało się z powodu, jak doniosły tabloidy, zbyt wygórowanych oczekiwań finansowych piosenkarki.
Plotki te tak zdenerwowały Rodowicz, że postanowiła wydać specjalne oświadczenie w tej sprawie! „»Fakt« podaje, że zażądałam astronomicznej kwoty 400 tys. plus ogromnej kwoty na kostiumy. Otóż są to nieprawdziwe informacje – napisała Maryla Rodowicz. – Po pierwsze nikt ze mną nie negocjował, owszem, pani z produkcji rozmawiała wstępnie z moim menedżerem, po drugie nic się w tym artykule nie zgadza. Robi się ze mnie chytrą babę z Radomia. Nie pozwolę na takie oczernianie, poza tym wydawało mi się, że firma Rochstar jest firmą poważną i nie powinna sobie pozwalać na ujawnianie mediom szczegółów negocjacji. Zresztą żadnych negocjacji nie było, owszem wspominano, że mnie zaproszą na rozmowy, tyle że do nich nie doszło” – napisała rozżalona.
Nie ruszają nas za bardzo kulisy przepychanek pani Maryli z firmą producencką, bo wiadomo, że jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o to, co zawsze. Tylko Radomia żal.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.