TOMASZ ROWIŃSKI Nie ma prostej drogi do nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Jednak można wskazać okoliczności, które zdobycie tego lauru bardzo ułatwiają.
Można spotkać się z opinią, że Nagroda Nobla się zepsuła, że w czasach dawniejszych, np. w pierwszej połowie XX w. stanowiła rodzaj prawdziwego biletu na Parnas, biletu do kanonu. Gdy tegoroczny noblista Peter Handke namawiał w 2014 r. Akademię do rezygnacji z przyznawania Literackiej Nagrody Nobla, mogliśmy to odczytywać jako ciekawą reakcję na to, co nieraz diagnozuje się jako kryzys tego lauru. Poczucie tego kryzysu wzmacniały takie wydarzenia jak Nagroda Nobla dla Boba Dylana albo milczenie akademii noblowskiej w roku 2018 związane ze skandalami seksualnymi w tej instytucji.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.