Dzisiejsza decyzja Donalda Tuska wywołała falę reakcji. Hanna Lis wydaje się być wściekła. "Kilka lat temu wybrał apanaże. Teraz stchórzył. Nazwijmy rzeczy po imieniu. Historia osądzi" – napisała dziennikarka.
"Ewakuacja po aferze taśmowej, z wewnętrznie skłóconą partią i brakiem silnego lidera na jej czele, skończyła się miażdżącym zwycięstwem PiS-u w 2015. Takie to były aspiracje? Może jestem naiwna, ale chciałabym, żeby politycy aspirowali wyzej. Zwłaszcza w trudnych czasach" – dodała.
Swojego rozczarowania nie kryje również szef "Newsweeka" Tomasz Lis.
twittertwittertwittertwittertwittertwittertwittertwittertwittertwitterCzytaj też:
Wybory prezydenckie 2020. Donald Tusk podjął decyzję
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
