Jak nieoficjalnie informuje tygodnik, przewodniczącym sejmowej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej ma zostać poseł z lewicy. To właśnie w tej komisji wiele miesięcy temu utknął obywatelski projekt "Zatrzymaj Aborcję".
"Oznacza to, że według własnych wytycznych, Prawo i Sprawiedliwość próbuje zrzucić odpowiedzialność za brak działań ws. ochrony życia na lewicę, czyli na postkomunistów SLD, partię Roberta Biedronia i partię Razem" – czytamy.
Przypomnijmy, że inicjatywa ustawodawcza "Zatrzymaj aborcję" ma na celu wykreślenie z ustawy o planowaniu rodziny wyjątku pozwalającego na aborcję ze względu na stwierdzoną prenatalnie niepełnosprawność lub chorobę, czyli tzw. aborcję eugeniczną. Pod obywatelskim projektem ustawy "Zatrzymaj aborcję" zebrano 830 tys. podpisów. Projekt uzyskał pełne poparcie biskupów podczas plenarnych obrad Konferencji Episkopatu Polski. Do Sejmu trafił w listopadzie 2017 roku. W pierwszym czytaniu, które odbyło się na początku 2018 roku poparło go 280 posłów, a później został skierowany do Komisji Rodziny i Polityki Społecznej. W lipcu tegoż roku powołano specjalną podkomisję, która nie zebrała się ani razu, żeby zająć się projektem.
Czytaj też:
Projekt "Zatrzymaj Aborcję" skierowany do podkomisji. "Ustawka, że aż wstyd!"Czytaj też:
"Prezes TK broni aborcji". Bulwersujące doniesienia tygodnika "Niedziela"