Rzecznik rządu: Nie zadłużamy obywateli, jak robiła to PO

Rzecznik rządu: Nie zadłużamy obywateli, jak robiła to PO

Dodano: 
Piotr Müller
Piotr Müller Źródło: PAP / Radek Pietruszka
– Sytuacja budżetowa jest dużo lepsza niż jeszcze cztery lata. Tymczasem budowane jest przekonanie, że sytuacja budżetu jest gorsza. Wpływy są o kilkadziesiąt miliardów większe, niż wcześniej. Mamy próbę stworzenia budżetu bez deficytu, co jest historyczne. Staramy się zrealizować cele, bo one nas zabezpieczają na przyszłość. Podchodzimy do tego odpowiedzialnie. Nie zadłużamy obywateli, jak robiła to PO – mówił w Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma-9 rzecznik rządu Piotr Müller.

Rzecznik rządu przyznał, że jutrzejsze expose Mateusza Morawieckiego będzie skupiało się na najbliższych czterech latach PiS, ale również nakreśli wizję dalszych lat. – Decyzje podejmowane przez cztery lata będą wpływać na kolejne lata. Sprawy gospodarcze, rozwoju czy gospodarki 4.0 oraz kwestie związane z ekologią czy sprawami europejskimi, bo przed nami negocjacje ws. budżetu. Rekordu Donalda Tuska nie będziemy bić. Expose będzie bogate w treść i przedstawi wizję dłuższą niż cztery lata. To bardzo ważne, by nie zamykać się w kadencyjności, choć trudne dla polityka, który jest z niej rozliczany – mówił.

Müller wyjaśnił też zmiany w strukturze nowego gabinetu. – Jeśli chodzi o KPRM to sprawy europejskie trafiają do premiera. To wzmocnienie urzędu premiera, także jeśli chodzi o zarządzanie strategiczne. Patrzymy na praktyki innych spraw europejskich. Sprawy europejskie stają się też powoli wewnętrznymi, trochę jak rodzinne, a nie jak z obcymi, zagranicznymi partnerami. Ministerstwo klimatu to ogromne wyzwania związane z transformacją energetyczną. Na poziomie europejskim będą się odbywać niezwykle ważne negocjacje – tłumaczył.

Rzecznik odniósł się też do wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym oraz KRS, który zapadnie jutro. – Mam nadzieję, że TSUE spojrzy na wymiar sprawiedliwości w Polsce przez te same okulary, co przy innych państwach. Nasze rozwiązania nie różnią się znacząco od innych krajów, a nawet są mniej idące. Większość KRS stanowią sędziowie, a nie politycy. W innych krajach to politycy wybierają sędziów. Traktaty tego aspektu nie regulują. Byłbym zdziwiony, gdyby TSUE wyciągnął daleko idące wnioski, bo takie kompetencje nie wynikają z tych traktatów – powiedział.

Czytaj też:
Mocna reakcja premiera na reportaż TVN o Beacie Szydło. "Szczyt manipulacji"

Źródło: siodma9.pl
Czytaj także