W czwartek wieczorem Sejm wybrał Krystynę Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Jakuba Stelina na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata.
Władysław Teofil Bartoszewski z Koalicji Polskiej wszedł na mównicę i przypomniał, że jego ojciec, Władysław Bartoszewski, spędził "siedem i pół roku w PRL-owskich więzieniach za Bieruta, krótko za Gomułki i Jaruzelskiego". – Ja doskonale wiem, jak wyglądał wymiar sprawiedliwości tego kraju – powiedział.
Głosowałem za panem Piotrem Andrzejewskim bez zmrużenia oka (został on wybrany do Trybunału Stanu – red.), ale nie przycisnę przycisku za panem Stanisławem Piotrowiczem – oświadczył Bartoszewski.
Kończąc swoje wystąpienie, poseł zwrócił się do Antoniego Macierewicza: – Patrzę na pana i nie wiem, jak pan z czystym sumieniem może głosować za taką kandydaturą.
Jedyną posłanką PiS, która głosowała przeciw kandydaturze Piotrowicza do TK, była Małgorzata Golińska.
Czytaj też:
"Trzeba anulować, bo przegramy". Skandal wokół głosowania w Sejmie