Jednym z warunków powodzenia rewolucji obyczajowej na Zachodzie był praktyczny paraliż przedstawicieli Kościoła.
Zwiedzeni wizją budowy nowego, wspólnego, dialogicznego świata albo milczeli, albo używali języka na tyle ogólnego i gładkiego, że nie byli w stanie potępić dokonującego się na ich oczach przewrotu. Tym samym lewacka rewolta przez lata zdobywała kolejne punkty oporu.
Czytaj też:
Akademickie Kluby Obywatelskie wsparły abp Jędraszewskiego. "W obliczu ideologicznej inwazji..."
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.