W sobotę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Tysiąca Tóg. Uczestniczyli w nim m.in. sędziowie z zagranicy, którzy przyjechali wesprzeć swoich polskich kolegów w walce o utrzymanie niezawisłości i niezależność. Twierdzą, że obecna władza im to wszystko odbiera.
Do internetu trafiło nagranie, na którym widać, jak jeden z sędziów stojących na scenie rzuca komendę: "Do hymnu". Byłoby naturalne spodziewać się w tym momencie Mazurka Dąbrowskiego. Ale nic bardziej mylnego.
Zamiast "Jeszcze Polska nie zginęła" z głośników popłynęła melodia "Ody do radości" i to jeszcze w dość dziwnym, nowoczesnym brzmieniu.
"Oda do radości" to utwór znany z fragmentów pochodzących z IX symfonii Ludwiga van Beethovena. Na początku lat 50. dwudziestego wieku w RFN próbowano wprowadzić "Odę do radości" jako hymn Niemiec, jednak w 1952 r. powrócono do Das Lied der Deutschen, który pozostaje hymnem do dziś.
Instrumentalna wersja "Ody do radości" stworzona przez austriackiego dyrygenta Herberta von Karajana została przyjęta jako hymn Unii Europejskiej.
Czytaj też:
"On nie czyta konstytucji, czy co?!". Cejrowskiemu puściły nerwy