Lisicki: Kluczem do silnych armii w Europie jest przywrócenie tego, w co UE uderza

Lisicki: Kluczem do silnych armii w Europie jest przywrócenie tego, w co UE uderza

Dodano: 
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy"
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy" Źródło: YouTube / Tygodnik Do Rzeczy
Paweł Lisicki przypomniał, co jego zdaniem jest kluczem do stworzenia silnych i skutecznych armii polskiej i innych państw europejskich.

W nagraniu na naszym kanale YouTube redaktor naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki zwrócił uwagę na szereg istotnych kwestii dotyczących rezolucji PE w sprawie obronności. Ostrzegł m.in., że UE chce wykorzystać kryzys związany z wojną Rosji przeciwko Ukrainie, by przejąć kompetencje państw członkowskich w zakresie polityki zagranicznej i obronnej, nad którymi do tej pory nie miała kontroli.

Znaczenie USA i NATO dla bezpieczeństwa Polski

Jedno z niebezpieczeństw dla Polski wiąże się z potencjalnie antyamerykańskim kursem, jaki chce obrać unijne kierownictwo, a to z kolei rodzi pytania o przyszłość NATO – jedynego sojuszu, który dzięki Amerykanom jest w stanie gwarantować bezpieczeństwo.

– USA mają jedną podstawową zaletę – mimo wszystkich wad, które można dostrzec. Otóż najważniejszą zaletą Ameryki jest to, że jest to podmiot sprawdzony, co do którego skuteczności i zdolności operacyjnych nie ma wątpliwości – przypomniał. Dodał, że można dyskutować np. czy USA w razie czego dotrzymają słowa, czy nie wykorzystują nadmierne pozycji hegemona, ale niewątpliwie żadne inne państwo nie ma, chociażby zbliżonych zdolności wojskowych.

Nie istnieje naród i patriotyzm europejski

– To nie jest tak, że z samej liczby ludności i z faktu, że do UE należy 27 państw, wyniknie, że Unia przekształci się nagle w jakąś potęgę. To jest bzdura z bardzo prostego powodu – nie istnieje naród europejski, nie istnieje patriotyzm europejski. Istnieją poszczególne narody, istnieją patriotyzmy poszczególnych narodów – zwrócił uwagę publicysta.

– Oni sobie wyobrażają – o tym mówił i Donald Tusk i Ursula von der Leyen i wielu innych polityków europejskich – że potężna armia to armia, która będzie w stanie wyprodukować odpowiednią ilość amunicji, broni, systemów rakietowych, czołgów itd. – powiedział Lisicki, zgadzają się, że naturalnie skuteczna armia musi być dobrze uzbrojona i wyposażona, ale sedno problemu leży w czymś innym.

Lisicki: Za jakie wartości mieliby walczyć europejscy żołnierze?

Lisicki przypomniał, że armia jeśli ma być silna i skuteczna musi mieć jeszcze jedną rzecz, której żadna z armii europejskich ani UE nie ma. – Musi mieć coś, co można nazwać systemem wartości, co sprawia, że żołnierze takiego wojska są gotowi walczyć i gotowi są zginąć za jakąś sprawę – zwrócił uwagę.

Za rządy oligarchii? Genderyzm? Klimatyzm? Imigracjonizm?

– Otóż powstaje proste pytanie – za jaką to niby sprawę mieliby ginąć europejscy żołnierze? Za rządy liberalnej oligarchii? Za wprowadzany w absurdalny sposób we wszystkich tych państwach genderyzm? Za wprowadzany w sposób karkołomny, oszalały i coraz bardziej obsesyjny klimatyzm na czele z Zielonym Ładem? Za imigracjonizm, który polega na tym, że mamy do czynienia z koncepcją jednej wielkiej podmiany ludności obecnie mieszkającej w Europie na inną? Za które z tych wartości mieliby ginąć europejscy żołnierze? – zapytał retorycznie Lisicki.

Recepta na silną, skuteczną armię

– Jestem przekonany, że kluczem do zbudowania silnej armii, ale nie europejskiej, tylko silnej armii polskiej i silnych armii innych państw europejskich, jest przywrócenie tego wszystkiego, w co Unia Europejska uderza, co UE atakuje, czyli patriotyzmu narodowego, przekonania o wadze tożsamości narodowej, ciągłości narodowej, wartości chrześcijaństwa i ciągłości cywilizacji łacińskiej – ocenił Paweł Lisicki.

Zapraszamy do obejrzenia całości na kanale YouTube "Do Rzeczy".

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także