O "potężnym ataku wrogich dronów" na Kijów poinformował w niedzielę rano (23 marca) na Telegramie Witalij Kliczko, mer ukraińskiej stolicy.
Służby ratunkowe zostały wysłane do kilku dzielnic miasta po doniesieniach o pożarach i zniszczeniach. Świadkowie agencji prasowej Reuters słyszeli kilka eksplozji, które brzmiały jak działające systemy obrony powietrznej.
Atak rosyjskich dronów na Kijów. Wśród zabitych ojciec z córką
Podczas usuwania gruzów ratownicy znaleźli dwa ciała: dziecka i mężczyzny. Agencja UNIAN podaje, że zginął ojciec i jego 5-letnia córka.
Trzecia ofiara śmiertelna to kobieta, która zginęła w pożarze w budynku mieszkalnym, wywołanym przez szczątki spadającego drona.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy poinformowało, że w wyniku ataku w Kijowie rannych zostało osiem osób. Najmłodsza ma 11 miesięcy.
Według ukraińskich sił powietrznych Kijów, jego okolice i wschodnia część Ukrainy znajdowały się w stanie alertu powietrznego przez ponad pięć godzin, począwszy od późnych godzin nocnych w sobotę.
Kolejne rozmowy USA-Ukraina ws. zawieszenia broni
Reuters odnotowuje, że Stany Zjednoczone naciskają na zawarcie porozumienia pokojowego między Ukrainą a Rosją i mają nadzieję na uzgodnienie częściowego zawieszenia broni, które powstrzymałoby ataki na infrastrukturę. Jednocześnie obie strony informują o ciągłych atakach.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał w sobotę wieczorem, że spotkanie delegacji ukraińskiej i amerykańskiej odbędzie się już w niedzielę w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej informowano, że do rozmów w Rijadzie dojdzie w poniedziałek.
We wtorek (18 marca) prezydent USA Donalda Trump rozmawiał telefonicznie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Według komunikatu Kremla Putin zażądał całkowitego wstrzymania pomocy wojskowej i dostarczania informacji wywiadowczych Kijowowi jako "kluczowego warunku" rozpoczęcia procesu pokojowego. Rosyjski przywódca nie poparł 30-dniowego zawieszenia broni zaproponowanego przez USA, ale zgodził się nie atakować ukraińskiej infrastruktury energetycznej.
Czytaj też:
Trump zaprzecza komunikatowi Kremla. "Nie rozmawialiśmy o tym"