– Wygląda na to, że spór o sądownictwo tylko się pogłębia i nic nie zwiastuje tego, by miał on się skończyć. Rozważania w tej kwestii coraz bardziej przesuwają się w sferę uznaniową. Jest coraz więcej sytuacji, których konstytucja po prostu nie reguluje. Im dalej w las, tym więcej drzew. Zaczęło się od drobnych nieprecyzyjności, a po ich wykorzystaniu nawarstwiają się konflikty kompetencyjne – powiedział Krzysztof Bosak na antenie Polskiego Radia 24.
Zdaniem posła Konfederacji, w tej skomplikowanej sprawie, prezydent powinien pełnić rolę mediatora: – Po pewnej mediacji trzeba zbudować większość parlamentarną i wówczas nastąpiłaby nowelizacja konstytucji. Nie mam jednak złudzeń, że to nie nastąpi, bo eskalacja konfliktu politycznego zdaje się służyć wszystkim stronom. W konstytucji jest wpis o tym, że władza sądownicza ma być niezależna.
– Pytanie tylko, od kogo ma być niezależna. Jestem z grupy konserwatystów, którzy uważają, że demokracja nie powinna być "arystokracją prawników". Argumenty prawne są, niestety, rozłożone po obu stronach konfliktu, co wynika z nieprecyzyjności konstytucji. Elity prawnicze lubią wokół siebie tworzyć aurę, że zapisy w konstytucji są w stanie zrozumieć tylko ludzie z doktoratami i habilitacjami. Jeśli traktujemy demokrację serio, konstytucja powinna być zrozumiała dla każdego obywatela – wskazał Krzysztof Bosak.
Czytaj też:
"SZ" o nieobecności PAD w Jerozolimie. "Narodowi-konserwatyści zlekceważyli Izrael i potomków ofiar”Czytaj też:
Ważna decyzja WSA. Poznamy listy poparcia dla sędziów KRS?