Jak informuje NFZ, jest t o krok w kierunku potrzeb pacjentów chorujących na nowotwory. Celem jest poprawienie ich komfortu i umożliwienie kuracji w bezpiecznym otoczeniu.
"Chcemy, aby pacjenci - mimo choroby - byli aktywni zawodowo. Czuli się ważną częścią społeczeństwa i własnej rodziny. Dzięki specjalnym infuzorom, które stale podają cytostatyk (lek przeciwnowotworowy - red.), mogą normalnie żyć i pracować. Urządzenie jest niewielkie, dlatego można nosić je w kieszeni lub w pokrowcu" – wskazuje NFZ.
Rozwiązanie jest pozytywnie odbierane przez zrzeszenia pacjentów. Pomysł pochwalił też dr Riad Haidar, polityk opozycji. – Wygoda dla pacjenta i jego rodziny. Czasem są nawet problemy w dotarciu do placówki – zauważył.
Czytaj też:
Rzecznik rządu: Polskie władze na bieżąco monitorują sytuację koronawirusa