Oskarżeni w sprawie to politycy PiS, osoby odpowiedzialne za prowadzenie dolnośląskiego Czerwonego Krzyża (do połowy 2017 r.): dawny radny Rafał H., jego ówczesny zastępca (wówczas poseł) Piotr B., ówczesny radny wojewódzki i zastępca Anny Zalewskiej w wałbrzyskich strukturach PiS – Jerzy G. i były radny z Wrocławia Jerzy S.
Wymienieni mężczyźni oraz sześć innych osób stanie przed sądem w sprawie wyprowadzenia z PCK pieniędzy. Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu skierowała już do sądu – podaje „Wyborcza”.
Z informacji gazety wynika, że wcześniej doniesienia o stratach PCK w wysokości 1,1 mln. zł. były niepełne. Jak podaje "GW", politycy mieli wyprowadzić z organizacji nawet 3 mln. zł.
"Mechanizm przekrętu był prosty. Szeregowi pracownicy PCK w 2015 r. założyli firmę, która – choć nie miała podpisanej umowy z PCK – w latach 2015-2017 zbierała z kontenerów Czerwonego Krzyża używaną odzież. Następnie ją sprzedawano, a pieniądze trafiały do kieszeni osób w proceder zaangażowanych" – opisuje "Wyborcza".
Czytaj też:
Zarzuty dla byłego posła PiS. Grozi mu do 20 lat więzienia