Prokuratura chce postawić sędziemu zarzut związany z posiedzeniem, podczas którego uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. słynnego głosowania w Sali Kolumnowej Sejmu w grudniu 2016 roku.
– Na to, co się teraz dzieje, byliśmy przygotowani już od dawna. Sygnalizowaliśmy, że wszystko zmierza w złym kierunku. Okazuje się, że nasze porównania do sytuacji sędziów w Turcji czy na Białorusi nie były bezpodstawne – mówi w RMF FM Tuleya. – Nie histeryzowaliśmy. Faktycznie tak jest – dodaje.
Jak zapewnił, "z pokorą" oczekuje na dalsze decyzje. Izba Dyscyplinarna ma się zająć wnioskiem prokuratury 20 marca.
Czytaj też:
Tuleya straszy: Będą nas zamykać, będzie jak w Turcji. "Die Welt" rozpływa się nad odwagą sędziegoCzytaj też:
Polska jak Rosja i Białoruś? Tuleya skarży się Polskę w telewizji Al-JazeeraCzytaj też:
"Mówcie swoim dzieciom, że kiedyś były wolne sądy". Histeryczne przemówienie pod Sejmem