RPO wskazuje, że mamy do czynienia z "represjami na sędziach". Dr hab. Adam Bodnar zwrócił się Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu ze stanowiskiem prawnym w połączonych sprawach dotyczących wykorzystywania postępowań dyscyplinarnych dla wywierania wpływu na sędziów i sprawowania politycznej kontroli nad treścią orzeczeń sądowych.
RPO zwraca uwagę na dwa przypadki - sędziego Igora Tuleyi oraz Ewy Maciejewskiej. "W ocenie RPO każdy sędzia w Polsce może obawiać się surowych następstw działań podejmowanych w poczuciu wewnętrznej niezawisłości, w oparciu o prawo Unii i orzecznictwo TSUE, lecz niezgodnych z wolą władzy politycznej (...)" – czytamy w komunikacie Rzecznika. Bodnar porusza też temat działań Prokuratury Krajowej wobec Igora Tuleyi - śledczy chcą uchylić sędziemu immunitet w związku ze sposobem prowadzenia przez niego sprawy głosowań w Sali Kolumnowej Sejmu w 2016 roku. Prokuratorzy chcą postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień.
"RPO ma poważne wątpliwości, czy w ogóle można mówić o przestępstwie sędziego, który zgodnie z przepisami zarządził jawność posiedzenia. Kierował się on bowiem ważnym interesem publicznym i konstytucyjnymi prawami obywateli do informacji o przeniesieniu obrad" – przekonuje dr hab. Bodnar.
Adam Bodnar podkreśla, że sprawa Tuleyi jest pierwszą, w której zastosowano przepisy ustawy dyscyplinującej.
Czytaj też:
"Zablokował na Twitterze, usunął ze znajomych". Hołownia żali się na zachowanie BiedroniaCzytaj też:
Haniebne słowa Wałęsy o Kaczyńskich. "Będą obciążeni za tę tragedię"