Ewa Kopacz była gościem programu "Kropka nad i". Mimo pytań o ocenę działań rządu i resortu zdrowia, eurodeputowana wcale nie chciała wygłaszać na ten temat opinii. - Dzisiaj okazało się, że mamy pierwszy potwierdzony przypadek. We Włoszech epidemia rozpoczęła się 21 lutego, obecnie mamy już ponad 3 tysiące zakażonych. Za wcześnie na ocenianie - tłumaczyła.
Była premier powiedziała też, że trzyma kciuki za ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Jak dodała, ma nadzieję, że "wygra on z koronawirusem". Dalej podziękowała również politykom PiS, ale także opozycji za debatę w Sejmie, podczas której przyjęto specustawę dot. walki z ewentualną epidemią.
Była szefowa rządu odradzała panikę z powodu koronawirusa. - Lepiej być mądrym przed szkodą niż po szkodzie. Lepiej zrobić komuś niepotrzebnie test, niż zostawić go w miejscu zamieszkania i pozwolić na rozprzestrzenianie się wirusa - dodała.
Czytaj też:
"Nigdy Pani za to nie przeprosiła". Giertych atakuje WielowieyskąCzytaj też:
Koktajlem Mołotowa chciał rzucić w siedzibę TVP. Atak w Warszawie