W piątek przed południem potwierdzono kolejne przypadki koronawirusa w Polsce. W całym kraju choruje już 61 osób.
Dziennikarce Hannie Lis nie podoba się ilość testów przeprowadzanych w Polsce na obecność COVID-19. Żona Tomasza Lisa uważa, że Ministerstwo Zdrowia wykonuje ich za mało. W swojej krytyce idzie bardzo daleko, bo nazywa pracowników MZ "zbrodniarzami".
"Polska: 2900 wykonanych testów na #COVID19 (populacja 40 mln). Sztokholm i okolice: 2500 wykonanych testów (populacja 2,2 mln). Przestańcie się kompromitować @MZ_GOV_PL, a przede wszystkim, przestańcie igrać z życiem obywateli! Albo jesteście AMATORAMI, albo zbrodniarzami" – napisała na Twitterze Hanna Lis.
W środę rząd podjął decyzję, że do 25 marca zamyka uczelnie, szkoły, przedszkola i żłobki. Swoją działalność ograniczają także muzea, teatry i kina.
Ministrowie apelują do wszystkich, którzy mogą, aby pracowali zdalnie. W internecie trwa akcja #zostanwdomu.
Szef MZ Łukasz Szumowski zapowiedział w czwartek rozporządzenie dotyczące wprowadzenia w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego.
Czytaj też:
Po Sejmie krąży plotka na temat Grodzkiego. Marszałek reaguje