Maciej Łopiński staje wobec kierowania gigantyczną machiną przy Woronicza. Formalnie będzie pełnił swe obowiązki tylko do rozstrzygnięcia konkursu na nowego prezesa TVP. Jarosław Kaczyński wyraźnie zademonstrował, że prezydent nie zyska na stawianiu go pod ścianą. „Kingmaker” z Nowogrodzkiej ma teraz czas na obmyślanie kolejnych ruchów na medialnej szachownicy
Dziwnej tradycji TVP stało się zadość. Maciej Łopiński to już piąty po 1991 r. szef przy Woronicza będący absolwentem „Topolówki” – III LO w Gdańsku, po Marianie Terleckim, Wiesławie Walendziaku, Januszu Daszczyńskim i Jacku Kurskim.
Jednak tę obserwację można uznać jedynie za ciekawostkę. Faktem jest natomiast, że wybór Macieja Łopińskiego na pełniącego obowiązki szefa TVP to powrót Jarosława Kaczyńskiego do starych i zaufanych postaci z kręgu swego brata.
Czytaj też:
Szumowski: Lekceważenie epidemii prowadzi do śmierci najsłabszych
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.