– Policja prowadzi dochodzenie, także przedstawiciele kryminalistyki z Warszawy, przy czym uwaga to jest zwieńczenie serii incydentów... Od kilkunastu dni moje biuro poselskie było niszczone poprzez naklejanie różnych nienawistnych plakatów, wczoraj ktoś wybił szybę w samochodzie radnego Prawa i Sprawiedliwości -który współpracuje z moim biurem-pana Zbigniewa Niezabitowskiego, ten samochód stał tuż przy biurze. I tak od słów nienawiści się zaczęło, a na kulach się skończyło – mówił Czarnecki w rozmowie z Polskim Radiem.
Polityk podkreśla, że nie jest to taka pierwsza sytuacja, a działacze PiS byli wielokrotnie atakowani w przeszłości. Czarnecki wskazał tutaj na podpalenie biura poselskiego minister Kempy oraz spalenie samochodu posła Suskiego.
– To nie jest pierwsza taka sytuacja. Natomiast, rzeczywiście „od słów do kul” można powiedzieć... To nie jest dobre – podkreślił. Europoseł zaznaczył, że nie ubiega się o ochronę.
W obecnej chwili trwa śledztwo w sprawie. Policja sprawa nagrania z monitoringu miejskiego i firm.
Czytaj też:
Bielan: Wprowadzenie stanu wyjątkowego to ograniczenie praw i wolności obywatelskichCzytaj też:
Trudna sytuacja na granicy. Duda zadzwonił do prezydenta NiemiecCzytaj też:
Kaczyński zawiesił dwie osoby w prawach członka PiS