"Historia pokazuje, że jednak się udaje, że nawet najgorsze zło można pokonać!" – napisał Kaczyński na platformie X. Do wpisu dołączył ilustrację, która przedstawia biblijną scenę: Dawida walczącego z Goliatem.
Starcie Kaczyńskiego i Giertycha na mównicy w Sejmie
Wcześniej podczas wystąpienia w Sejmie Kaczyński mówił o śmierci swojej współpracowniczki Barbary Skrzypek, a także o sprawie Anny Wójcik – urzędniczce w KPRM za rządów Mateusza Morawieckiego, która jest oskarżona m.in. o funkcjonowanie w zorganizowanej grupie przestępczej.
– Mamy w tej chwili znęcanie się nad panią Wójcik i co gorsza jeszcze nad jej bardzo ciężko chorym synem. Mamy do czynienia także z doprowadzeniem do śmierci świętej pamięci Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. I mamy tutaj na sali głównego sadystę – Giertycha – powiedział prezes PiS.
Dodał, że "to jego człowiek, jego adwokat (z kancelarii Giertycha – red.) najbardziej się znęcał podczas tego przesłuchania (Skrzypek – red.)". – To jest dzisiaj sprawa naprawdę bardzo ważna, bo musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy demokracja walcząca to jest odrzucenie już wszystkich reguł cywilizacji europejskiej, czy jednak jeszcze może coś pozostało – argumentował Kaczyński.
Po jego przemówieniu na mównicę wszedł poseł KO Zbigniew Konwiński, który zarzucił prezesowi PiS, że za rządów tej partii łamano praworządność i próbowano podporządkować sobie wymiar sprawiedliwości.
"Jarku siadaj, uspokój się", "Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie"
Kiedy Konwiński skończył przemawiać, na mównicę chciał wejść Kaczyński, jednak zajął na niej miejsce Giertych.
– Panie marszałku, wysoki Sejmie, zostałem nazwany sadystą przez pana Jarosława Kaczyńskiego. Jarku, siadaj, spokojnie, uspokój się – powiedział do stojącego obok prezesa PiS.
– Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie – odpowiedział Kaczyński.
Giertych potwierdził, że nie są ze sobą po imieniu, "tylko badacze genealogii wykazali, że jest wujkiem pana Kaczyńskiego, daleko spowinowaconym". – Mów mi wuju, Jarku – dodał.
Posłowie PiS krzyczeli "morderca!"
Po chwili grupa parlamentarzystów PiS ruszyła w stronę mównicy, na której stali Kaczyński z Giertychem, krzycząc w stronę posła KO "morderca!".
Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL ogłosił 10-minutową przerwę.
Wrótce potem Giertych w rozmowie z dziennikarzami na sejmowym korytarzu zapowiedział, że kierowane pod jego adresem obraźliwe słowa, które "wyłapiemy na mikrofonach, będą przedmiotem zawiadomienia, które złoży klub Koalicji Obywatelskiej".
Czytaj też:
Spięcie Kaczyńskiego z Giertychem. Reaguje Andrzej Duda
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda