Awantura w Sejmie. Kaczyński i Giertych starli się na mównicy

Awantura w Sejmie. Kaczyński i Giertych starli się na mównicy

Dodano: 
Jarosław Kaczyński i Roman Giertych w Sejmie
Jarosław Kaczyński i Roman Giertych w Sejmie Źródło: PAP
W środę w Sejmie doszło do ostrej wymiany zdań między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a posłem KO Romanem Giertychem.

– Mamy tutaj na sali głównego sadystę – powiedział z mównicy Kaczyński, wskazując palcem na Giertycha.

– Zostałem nazwany sadystą przez pana Kaczyńskiego – stwierdził Giertych. – Jarku, siadaj, spokojnie uspokój się – powiedział do prezesa PiS.

– Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie – oświadczył Kaczyński.

Po chwili grupa parlamentarzystów PiS ruszyła w stronę mównicy, na której stali Kaczyński z Giertychem, krzycząc w stronę posła KO "morderca!".

Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL ogłosił 10-minutową przerwę.

Starcie Kaczyńskiego i Giertycha na mównicy w Sejmie

Kaczyński wszedł na mównicę o godzinie 10:25 i zaczął mówić o śmierci swojej współpracowniczki Barbary Skrzypek, a także o sprawie Anny Wójcik – urzędniczce w KPRM za rządów Mateusza Morawieckiego, która jest oskarżona m.in. o funkcjonowanie w zorganizowanej grupie przestępczej.

– Mamy w tej chwili znęcanie się nad panią Wójcik i co gorsza jeszcze nad jej bardzo ciężko chorym synem. Mamy do czynienia także z doprowadzeniem do śmierci świętej pamięci Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. I mamy tutaj na sali głównego sadystę – Giertycha – powiedział prezes PiS.

Dodał, że "to jego człowiek, jego adwokat (z kancelarii Giertycha – red.) najbardziej się znęcał podczas tego przesłuchania (Skrzypek – red.)". – To jest dzisiaj sprawa naprawdę bardzo ważna, bo musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy demokracja walcząca to jest odrzucenie już wszystkich reguł cywilizacji europejskiej, czy jednak jeszcze może coś pozostało – argumentował Kaczyński.

Po jego przemówieniu na mównicę wszedł poseł KO Zbigniew Konwiński, który zarzucił prezesowi PiS, że za rządów tej partii łamano praworządność i próbowano podporządkować sobie wymiar sprawiedliwości.

"Jarku siadaj, uspokój się", "Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie"

Kiedy Konwiński skończył przemawiać, na mównicę chciał wejść Kaczyński, jednak zajął na niej miejsce Giertych.

– Panie marszałku, wysoki Sejmie, zostałem nazwany sadystą przez pana Jarosława Kaczyńskiego. Jarku, siadaj, spokojnie, uspokój się – powiedział do stojącego obok prezesa PiS.

– Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie – odpowiedział Kaczyński.

Giertych potwierdził, że nie są ze sobą po imieniu, "tylko badacze genealogii wykazali, że jest wujkiem pana Kaczyńskiego, daleko spowinowaconym". – Mów mi wuju, Jarku – dodał.

Czytaj też:
Śmierć Barbary Skrzypek. Giertych domaga się "pilnych wyjaśnień" prokuratury


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także