Michnik: Ja przegrałem, ale przegrałem razem z Polską

Michnik: Ja przegrałem, ale przegrałem razem z Polską

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Michnik, red. nacz. Gazety Wyborczej
Adam Michnik, red. nacz. Gazety Wyborczej 
Jeżeli ostatnie ćwierćwiecze było snem, to było pięknym snem i z tego snu ja się nigdy nie obudzę. Zawsze będę mentalnie żył w wolnej Polsce i zrobię wszystko, żeby mój kraj znów w tym śnie się pogrążył - mówił w programie Tomasza Lisa redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.

W programie Tomasza Lisa, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" pytany był, czy gdyby dziś żyli ks. Józef Tischner, Czesław Miłosz i Leszek Kołakowski zabraliby głos w debacie politycznej. Adam Michnik stwierdził, że zapewne tak, ponieważ zawsze to robili kiedy Rzeczpospolita była w niebezpieczeństwie. Ironizując, mówił że zapewne broniliby "dobrą zmianę", a ks. Tischner zapewne domagałby się pomników dla takich księży jak Oko, Isakowicz-Zaleski, Rydzyk czy Międlar.

- Prawdopodobnie by mówili - ale to już zgaduje - że jest to tym bardziej przykre, że o ile w PRL-u władza, która była przeciwko narodowi, miała nad sobą ten moskiewski bat, tę potęgę Breżniewa, i zmuszona była lawirować między tym co potrzebne a tym, co możliwe, to dzisiaj myśmy sobie zafundowali tę władzę na własne życzenie - mówił Michnik. - Polska sama sobie strzeliła w stopę - dodał.

"Normalny kraj normalnych ludzi"

Na słowa te Tomasz Lis odpowiedział pytaniem/stwierdzeniem, że być może nie jest tak, że to teraz przeżywamy "zły sen", tylko to ostatnie ćwierćwiecze było snem. - Jeżeli było snem, to było pięknym snem i z tego su ja się nigdy nie obudzę. Zawsze będę mentalnie żył w wolnej Polsce i zrobię wszystko, żeby mój kraj znów w tym śnie się pogrążył. Nie dlatego, że tam było wszystko dobrze, bo nigdy nie jest wszystko dobrze, ale dlatego, że to był normalny kraj normalnych ludzi, a dziś to jest nienormalny kraj - przyznał dziennikarz, który porównał współczesną Polskę do pięknej kobiety, która poszła na noc z łobuzem, ale potem oprzytomniała. - Polska też oprzytomnieje, bo poszła na noc z łobuzem - przekonywał.

"Przegrałem razem z Polską"

Redaktor naczelny "Newsweeka" zapytał również Michnika, czy to, co dzieje się w kraju nie oznacza jego przegranej. - Ja??? - zapytał wyraźnie poruszony dziennikarz. - Jak na razie ja przegrałem razem z Polską i razem z Polską wygram - dodał. Michnik tłumaczył, że nie czuje się przegrany, ponieważ ciągle jeszcze ma poczucie że żyje w kraju niepodległym, w którym niszczona jest demokracja, ale wolność zniszczona nie jest.

amp, onet.pl

Czytaj także