W związku z epidemią koronawirusa premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiadali, że liczba zakażonych może sięgnąć 1000 do końca tego tygodnia, a w kolejnych nawet kilka tysięcy.
Dorota Brezja, żona Krzysztofa Brejzy (PO), zabrała głos w sprawie ostrzeżeń rządu, zamieszczając na Twitterze szokujący wpis.
"Mamy 452 przypadki koronawirusa. Na koniec tyg. miał być wynik 4-cyfr. i wykładniczy wzrost. Dlaczego nie słyszę, że odnosimy spektakularny sukces? Dlaczego w odpowiedzi mamy stan epidemii? Rządzą nami ludzie, którzy nie potrafią nawet zdiagnozować sytuacji, a co dopiero wyleczyć" – uważa Brejza.
W kolejnym wpisie dodaje: "Szumowski i Morawiecki pomylili się. Nie mamy tysięcy zakażeń, a ledwie kilkaset. Dlaczego świat nie uczy się od nas jak walczyc z epidemią i nie korzysta z naszych sukcesów? Niezwykłe...".
Wpis żony senatora PO wywołał falę oburzenia. "Ma pani pretensje, że chorych jest tylko 452, a miał być wynik czterocyfrowy? Nie wierzę” – napisał dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Ossowski. "Niech pani nie pisze już" – stwierdziła z kolei Agnieszka Burzyńska, dziennikarka Onetu.
twitter
twitter