–Samolot wyleciał z Ercan o godzinie 6 czasu cypryjskiego (godz. 5 w Polsce - PAP). Na jego pokładzie znajdowało się w sumie 110 pasażerów” – powiedział PAP Serhat Ozcelik, dyrektor lotniska Ercan w Tureckiej Republice Cypru Północnego (TRCP). Dodał, że we wtorek z Ercan wylecą jeszcze co najmniej dwa samoloty ewakuujące turystów z pięciogwiazdkowego hotelu Salamis Bay Conti, w którym przebywali Polacy. Jeden poleci do Stuttgartu, a drugi do Hanoweru. Organizowany jest też samolot do Szwecji.
Zgodnie z prawem międzynarodowym wszystkie samoloty startujące z lotniska Ercan, które znajduje się w uznawanej tylko przez Ankarę TRCP, muszą mieć międzylądowanie w Turcji. Z tego powodu samolot z Polakami międzylądował w Antalyi. Przylot do Drezna ma nastąpić przed południem, na miejscu będzie na nich czekał autobus, który zabierze ich do kraju.
Przed wylotem, jeszcze w poniedziałek, polscy turyści zostali zbadani przez tureckocypryjskie służby medyczne. – Zrobili z nami wywiad kliniczny i zmierzyli temperaturę – powiedziała PAP turystka, która chciała pozostać anonimowa. – Trochę boimy się tej podróży. Wolelibyśmy polecieć bezpośrednio do Polski. Niestety, nie udało się – dodała.
Na Cyprze Północnym do tej pory stwierdzono ogółem 40 przypadków zakażenia koronawirusem. Według lokalnego dziennika "Yeniduzen" 29 cudzoziemców (wszyscy z hotelu Salamis Bay Conti), łącznie z "pacjentką zero", wyzdrowiało i we wtorek opuściło wyspę.