– Wybory muszą odbyć się bezpiecznie i bez jakiegokolwiek zagrożenia dla Polaków. Takim sposobem jest głosowanie korespondencyjne. Wprowadzane obecnie w wielu miejscach na świecie, gdzie mimo pandemii odbywają się wybory. Projekt odpowiednich przepisów w tej sprawie jest już w Sejmie. Jednak aby udało się skutecznie wprowadzić te zmiany, czasu mamy mało i niezbędna jest płynna współpraca Sejmu, Senatu i prezydenta – mówiła w wieczornym orędziu marszałek Sejmu. Elżbieta Witek zwróciła się też bezpośrednio do prof. Tomasza Grodzkiego. – Chciałabym również zaapelować do marszałka Senatu, aby izba wyższa również poważnie i odpowiedzialnie podeszła do tego zadania. Apeluję o sprawne procedowanie tej ustawy w Senacie, bowiem od uchwalenia jej w Sejmie pozostanie dosłownie kilka dni, aby prezydent mógł podpisać te zmiany i by mogły one działa – podkreśliła.
Na apel Elżbiety Witek odpowiedział w mediach społecznościowych marszałek Senatu.
"W dniu, w którym Sejm odrzuca nasze poprawki o powszechnych testach na koronawirusa,o dodatkach dla służby zdrowia i pomocy dla przedsiębiorców, ponowne wrzucanie tematu zmian w prawie wyborczym i oczekiwanie od Senatu, że będzie maszynką do głosowania, jest po prostu lekceważące" – napisał na Twitterze Tomasz Grodzki.
twitter
Przypomnijmy, że klub PiS złożył wczoraj w Sejmie projekt dotyczący wyborów. Propozycja posłów zakłada, że w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 roku możliwość głosowania korespondencyjnego będzie przysługiwała wszystkim wyborcom.
Czytaj też:
"To byłby absurd". Stanowcze słowa ks. Isakowicza-Zaleskiego