Ziobro: Wybory 10 maja to mniejsze zło

Ziobro: Wybory 10 maja to mniejsze zło

Dodano: 
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro Źródło: PAP / Marcin Obara
Lider Solidarnej Polski zabrał głos ws. głosowania korespondencyjnego. W obozie Zjednoczonej Prawicy trwa spór na temat zmian, jakie do Kodeksu wyborczego chce wprowadzić PiS.

– Epidemia swoje apogeum osiągnie najpewniej za kilka miesięcy. I w tym sensie lepiej jest przeprowadzić wybory prezydenckie korespondencyjnie 10 maja niż w apogeum pandemii – mówi w rozmowie z "Super Express" minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

– Rząd słusznie koncentruje całą uwagę na walce o zdrowie Polaków. Nie możemy jednak dopuścić, by działania podejmowane w walce z epidemią, doprowadziły do kolejnej tragedii w postaci np. krachu gospodarczego. Dlatego musimy wyważyć racje. Zadbać o to, by państwo, mimo nadzwyczajnej sytuacji, w każdym swoim wymiarze funkcjonowało sprawnie. Warunkiem skutecznego poradzenia sobie z tym wielkim wyzwaniem jest stabilna władza, która nie zajmuje się konfliktami na górze i rozciągniętą na długie miesiące kampanią wyborczą – tłumaczy Zbigniew Ziobro.

Polityk odniósł się do postulatów opozycji: – To tragikomiczne, że wprowadzenia stanu wyjątkowego żąda opozycja, która – mimo kolejnych demokratycznych wyborów przynoszących zwycięstwo PiS i całej Zjednoczonej Prawicy – insynuuje nam autorytarne zapędy. Jest wprost przeciwnie. Prezydent Andrzej Duda, ubiegając się o reelekcję, chce się poddać demokratycznemu osądowi Polaków. Widziałby go pan w ciemnych okularach, jak ogłasza stan wyjątkowy? Za rok czy za parę miesięcy ta sam opozycja rozpęta histerię, że mamy w Polsce dyktaturę.

Spór o "wybory kopertowe"

Przypomnijmy, że w czwartek rano serwis RMF FM podał, że z ustaleń dziennikarza rozgłośni wynika, że Prawo i Sprawiedliwość złoży poprawkę do swojego projektu kodeksu wyborczego. Celem wprowadzonych zmian ma być przeprowadzenie wyborów zgodnie z pierwotnym planem, sprzed wybuchu epidemii, 10 maja. Wybory mają być jednak tylko korespondencyjne, a lokale wyborcze będą zamknięte.

Informację potwierdził wicemarszałek Sejmu i przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki, który poinformował, że Prawo i Sprawiedliwość jeszcze dzisiaj złoży poprawkę do projektu ustawy, na mocy której głosowanie miałoby się odbywać tylko w formie korespondencyjnej, a nie w lokalach wyborczych. – Nie trzeba będzie chodzić do lokalu wyborczego, bo nie będzie lokali wyborczych, tylko głosowanie korespondencyjne. Dziś będzie złożona poprawka – poinformował polityk.

Głosowanie ws. zmian w kodeksie wyborczym odbędzie się prawdopodobnie w piątek.

Czytaj też:
"Boję się, że stracę dach nad głową". Problemy byłej żony Marcinkiewicza
Czytaj też:
Niepokojące doniesienia GIS. 461 osób personelu medycznego jest zakażonych koronawirusem

Źródło: "Super Express"
Czytaj także